Dla kandydatów na przyszłych kierowców mamy złą wiadomość. To, że nie macie jeszcze prawa jazdy nie zwalnia was od odpowiedzialności. W tym przypadku usprawiedliwieniem nie jest wsparcie instruktora lub egzaminatora, który de facto wydaje polecenia kursantom i osobom przystępującym od egzaminu. Mandat może więc otrzymać zarówno kursant, jak i jego instruktor lub egzaminator, w zależności od tego, kto ponosi winę w danej sytuacji. Mandat może dostać każdy kierujący pojazdem, a art. 3 ust. 1 dokładnie określa, kto nim jest:
Kierującym pojazdem może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz posiada umiejętność kierowania pojazdem w sposób niezagrażający bezpieczeństwu, nieutrudniający ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę oraz odpowiedni dokument stwierdzający posiadanie uprawnienia do kierowania pojazdem, odbywa w ramach szkolenia naukę jazdy lub zdaje egzamin państwowy.
Tu jednak warto nadmienić, że są znane przypadki, to wcale nie odosobnione, że mandat dostawał, zarówno kursant, jak i instruktor jednocześnie.
Kursanci nie są dopuszczani do prowadzenia pojazdu, bez opanowania obowiązujących zasad ruchu drogowego. Dlatego też, osoby, które uczą się jeździć samochodem lub zdają państwowy egzamin na prawo jazdy, mogą odpowiadać m.in. z tytułu art. 177 kodeksu karnego za spowodowanie wypadku drogowego.
A ten mówi o tym, że każdy kto naruszając, chociażby nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. A jeśli następstwem wypadku jest śmierć pokrzywdzonego lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, to kara wynosi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Więcej porad prawnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
A co ma robić kierowca, który będzie miał kolizję z "elką"? W takim przypadku można wezwać policję, ale jeśli sytuacja jest jasna, a sprawca przyznaje się do winy, wystarczy spisać oświadczenie, jednak w tym przypadku należy zabezpieczyć dane zarówno kursanta, jak i instruktora.
Zgodnie z przepisami egzaminator lub instruktor nie może pozwolić kursantowi na prowadzenie pojazdu, jeśli zauważy, że jest on w stanie po spożyciu alkoholu. To jednak nie zwalnia z odpowiedzialności osoby uczącej się - jeśli dojdzie do sytuacji, w której nie udało się tego stwierdzić, zanim kursant wsiadł za kółko, wówczas w przypadku, gdy dojdzie do kontroli policyjnej, to prowadzący odpowie za to wykroczenie (albo przestępstwo).