Od premiery pierwszej generacji Mazdy MX-5 o oznaczeniu NM minęły już 33 lata. Pomimo upływu czasu, popularna Miata nadal zachwyca, będąc często określaną jako kwintesencja lifestylowego roadstera - zwinna, lekka i z charakterem. Przy okazji zlotu miłośników modelu w Modenie i towarzyszącej temu próbie pobicia rekordu Guinnessa w ilości zgromadzonych MX-5 w jednym miejscu, Gorgona Cars zaprezentowała nową odsłonę pierwszej generacji modelu - MX-5 NM Concept.
Jeżeli chodzi o samą nazwę, zastosowano w niej ciekawy zabieg. Sam pojazd jest oparty o pierwszą generację modelu o oznaczeniu NM właśnie. Dodatkowo twórcy określają pojazd mianem naked monoposto, czyli pozbawionego zbędnych elementów bolidu (monoposto z włoskiego oznacza jednoosobową "wyścigówkę"). Za wzorce posłużyły im koncepcyjne modele Mazdy jak Miata M Speedster z 1995 roku, Miata Mono-Posto z 2000 roku, jak również MX-5 Speedster z 2015 roku.
Założenie konstruktorów było proste — przemienić seryjną Miatę w torowego dominatora. Zamiast seryjnego silnika, pod maską zawitała jednostka z najnowszej generacji modelu. Chodzi o czterocylindrowego, dwulitrowego benzyniaka Skyactiv-G o mocy 184 KM, dysponującego 205 Nm momentu obrotowego. Wszystko sprzężone z sześciobiegowym manualem. Dodatkowymi smaczkami jest mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, wzmocnione podłużnice, wydajniejszy układ hamulcowy, a także zawieszenie z możliwością ręcznego regulowania.
By było jeszcze bardziej rasowo, pozbyto się wszystkiego, co mogłoby niepotrzebnie zawyżać masę. Nie ma więc szyb, dachu, fotela pasażera, ani innych zbędnych bzdetów, jak wykładziny podłogowe itd. Wszystko to poskutkowało masą wynoszącą zaledwie 830 kg. Opcjonalnie można zdecydować się także na wykonane z włókna węglowego maskę, błotniki oraz drzwi.
Dodatkowo, aby usztywnić nadwozie, zastosowano zdecydowanie wyższe progi, a drzwi odpowiednio skrócono - tak jak w klasycznym aucie wyścigowym. Poprawiono także aerodynamikę poprzez zastosowanie specjalnej nakładki zakrywającej miejsce pasażera, przeprojektowując podłogę, a także montując specjalny zagłówek kierowcy. Nie wiadomo jednak, czy służy on również za pałąk przeciwkapotażowy (aż prosi się o jego zastosowanie w tego typu pojeździe). Innym smaczkami są specjalne 15-calowe felgi Enkei RPF1 z oponami Yokohama A052, ledowe reflektory pop-up, kierownica MOMO czy nowe lusterka.
Jak łatwo było wywnioskować, wyścigowa Miata powstanie w limitowanej liczbie sztuk. Zgodnie z zamierzeniami speców z Gorgona Cars, pojazd powinien uzyskać homologację, która pozwoli na stworzenie krótkiej serii dopuszczonych do ruchu pojazdów. Cena takiego torowego cacka wyniesie ok. 70 tys. euro, pomijając podatki, jak również sam koszt bazy w postaci Mazdy MX-5 NA.