Zmiany na światowych rynkach, wojna w Ukrainie oraz galopująca inflacja - to tylka kilka czynników, które wpływają na ceny paliw. Prognostycy już wskazują, że czekają nas kolejne ich wzrosty, co na pewno niekorzystnie odbije się na objętości portfeli zmotoryzowanych. Są jednak samochody, które pozwalają na podróżowanie przy dość niskich kosztach użytkowania przy równocześnie niskiej cenie zakupu.
Nie ulega wątpliwości, że lekkie samochody nie potrzebują silników o dużych mocach. Ich dość skromne parametry i objętości wpływają także na ilość paliwa, jakiej potrzebują do pracy. Na topie mamy więc małe, miejskie samochodziki o niewysilonych jednostkach diesla, jak również benzynowych.
Mimo upływu lat niektóre z pozycji nadal cieszą się dużą popularnością, oferując świetny stosunek ceny do otrzymywanych korzyści. Oczywiście podane propozycje są mocno subiektywne. Lista powstała ze szczególnym uwzględnieniem poziomu spalania oraz ceny, która w większości proponowanych modeli nie powinna przekroczyć 15 tysięcy złotych.
Autko, które ze względu na wiek (produkowane od 1999 do 2005 roku) powoli staje się już youngtimerem. Mimo to, dzięki dość interesującej bryle nadwozia nadal zachowuje świeży wygląd. Karoserię oraz ramę przestrzenną wykonano z aluminium, a wiele elementów poszycia z tworzywa. Pozwoliło to na znaczną redukcję masy, a także wyeliminowało problemy z korozją. Paleta silnikowa składa się z pięciu jednostek - diesli TDI 1,2 l (61 KM) i dwóch 1,4 l o mocy 75 KM oraz 90 KM i benzynowych 1,4 l 1,6 FSI rozwijających kolejno 75 i 110 KM. Zwłaszcza pierwsza z wymienionych jednostek, montowana również w Volkswagenie Lupo, zainteresuje osoby oczekujące samochodu o niskim spalaniu. Jej średni wynik plasuje się w przedziale mniejszym niż 4 l (najczęściej ok 3,5 l/100 km). Ze względu na swoją wysoką cenę w momencie premiery A2 nie odniosło sprzedażowego sukcesu, jednak po latach warto pochylić się nad nią i dać jej drugą szansę. Za dobry egzemplarz trzeba zapłacić ok. 10 tys. złotych.
Rzadko się zdarza, by aż trzy marki korzystały z tych samych podzespołów, oferując prawie identyczny produkt. W przypadku wymienionych modeli właśnie tak się stało. Pod ich maską pracuje dobrze znana litrowa jednostka benzynowa rozwijająca 68 KM, oraz diesel 1,4 o mocy 54 KM. Co do spalania diesel wychodzi zdecydowanie lepiej - średnio ok 4 litry na 100 km. Benzyniak ze względu na niższe koszty serwisowania może okazać się jednak lepszym wyborem - zwłaszcza na krótkich trasach. W jego przypadku spalanie też nie przeraża - ok 5,4 na 100 km. Rynek również zdominowany jest właśnie przez benzyny. Ceny oscylują w przedziale od 8 do 14 tysięcy. Za Aygo zapłacimy jednak odrobinę więcej (prawdopodobnie przez renomę i sentyment Polaków do japońskiej marki).
Kolejną propozycją oszczędnego samochodu w rozsądnych pieniądzach jest Chevrolet Aveo. Pasażerom spodoba się dość przestronne, jak na tą klasę samochodu, wnętrze. Odstraszyć mogą jednak typowe dla aut z amerykańskim rodowodem plastiki. Pod względem designu auto prezentuje się nadal bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza środek i deska rozdzielcza. Niestety, zegary mogą odrobinkę drażnić. Wszystko przez ich lekko motocyklowy charakter. Co do wersji silnikowych - jest z czego wybierać. Z jednostek benzynowych mamy do wyboru 1,2 l w wariantach 70 KM oraz 86 KM, 1,4 l o mocy 100 KM oraz 1,4 z turbosprężarką rozwijające 140 KM, a także 1,6 l (115 KM). Na diesle składają się dwa warianty silnika 1,3 l o mocy 75 KM i 95 KM, standardowo wyposażone w system start-stop. Ten ostatni okazuje się także królem niskiego spalania. Średni wynik na 100 km to ok 4,5 litra, jednak wielu kierowców potrafi wynik ten znacznie obniżyć. Za taki samochód zapłacimy poniżej 15 tys. złotych.
Produkowana w Tychach w latach 2003-2012, Panda drugiej generacji powoli zaczyna się starzeć, jednak nie jest to powód, by nie wziąć jej pod uwagę przy wyborze oszczędnego samochodu. Zadbane egzemplarze nadal mogą kusić, a w połączeniu z silnikiem 1,3 l Multijet o mocy 75 KM gwarantują one niskie spalanie. W tym przypadku wyniesie niecałe 5 litrów na 100 km. Zwłaszcza serwisowanie będzie pozytywnym zaskoczeniem ze względu na dostępność tanich części i dość prostą budowę całego samochodu. Ceny startują z pułapu kilku tysięcy, a za bardzo dobry egzemplarz zapłacimy w granicach 12 tys. złotych.
Druga generacja bestselleru czeskiej marki musiała pojawić się w tym zestawieniu. Zwłaszcza w wariancie z mało awaryjnym silnikiem 1,4 l TDi o mocy 80 KM, który pozwala na przyjemne spalanie na poziomie 4,6 litra na 100 km. Poza wspomnianą jednostką w gamie znajduje się jeszcze kilkanaście różnych silników, co pozwoli każdemu kierowcy na dość swobodny wybór - od benzynowego 1,2 l rozwijającego 60 KM, aż po 180-konne 1,4 l TSI. Fabia na pewno spodoba się użytkownikom szukającym praktycznego pojazdu do codziennego użytku. Przestronne wnętrze, pakowna wersja nadwoziowa kombi oraz nieskomplikowana volkswagenowska technika to mocne strony pojazdu. Na rynku aktualnie znajdziemy egzemplarze w cenie od 8 do nawet 18 tysięcy złotych za wypieszczone egzemplarze.
Z innych propozycji warto wymienić także Toyotę Yaris II generacji z silnikiem 1,4l D-4D czy Opla Corsę z jednostką 1,3l CDTI. Propozycją dla osób szukających bardziej stylowego auta jest Mini One z dieslem 1,4 l, jednak w tym przypadku za dobry egzemplarz będzie trzeba zapłacić więcej - często ponad 15 tys. zł.