Powiedzenie „Uwaga Wielki Brat patrzy" w Wielkiej Brytanii nabiera nowego znaczenia. Tamtejsza policja wręcz zagląda ludziom do samochodów podczas jazdy. Żeby widzieć lepiej, z osobówek przesiadła się do ciągnika siodłowego. Przyznacie, że to oryginalny sposób, a przy okazji świetny kamuflaż, bo kto by spodziewał się za sobą charakterystycznych migających na niebiesko światełek w atrapie chłodnicy wielkiego DAF-a?
Więcej takich ciekawostek znajdziesz na stronie głównej gazeta.pl
Brytyjczycy powinni być już do tego przyzwyczajeni, bo takie auto patroluje tamtejsze autostrady od kilku lat, ale nowy radiowóz patroluje drogi incognito – samochód nie jest oznakowany. Policjanci patrolujący DAF-em drogi w hrabstwie Leicestershire, nie tylko zaglądają do samochodów, ale także nagrywają te wizyty. Chodzi głównie o używanie telefonów komórkowych przez kierowców i niezapięte pasy.
Policjanci są tak dobrze zakamuflowani, że nie raz mieli okazję oglądać środkowy palec innych kierowców, zanim tamci zorientowali, że są w oku kamery policyjnej.
Jak już wspominaliśmy, nieoznakowana ciężarówka daje funkcjonariuszom lepszy punkt obserwacyjny. Pojazd miał być głównie wykorzystywany do łapania kierowców korzystających z telefonów komórkowych podczas jazdy, ale od kiedy DAF trafił do służby, wykrywa także dość nietypowe wykroczenia. Jak wspominają policjanci, najdziwniejszym było przyłapanie na drodze A38 w pobliżu Plymouth w Devon kierowcy innej ciężarówki, który podczas jazdy gotował posiłek na kuchence gazowej.