Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Jazda po alkoholu nigdy nie jest dobrym pomysłem. Szkoda tylko, że część kierowców o tym zapomina.
W minioną sobotę, 5 marca, w Zielonej Górze doszło do groźnie wyglądającego incydentu. 45-latek przejechał przez sam środek ronda i omal nie uderzył w busa przewożącego 7 osób.
Wysłani na miejsce policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy. Jak się okazało alkomat pokazał niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Co więcej to nie było jedyne przewinienie mężczyzny.
Zaledwie kilkaset metrów wcześniej pękła mu opona i jechał na samej feldze. Ostatecznie, po przejechaniu ronda zatrzymał się na krawężniku, gdzie zastali go funkcjonariusze. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.