Przekroczyłeś limit punktów karnych? Po pojawieniu się tej informacji na twoim koncie w CEK, komendant policji skieruje wniosek do starosty o wysłanie cię na powtórny egzamin na prawo jazdy. I co ciekawe, to nie jedyny przypadek, w którym funkcjonariusze mogą wysłać prowadzącego na egzamin sprawdzający w WORD. Uprawnienie to zostało wpisane wprost do ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Więcej artykułów o przepisach ruchu drogowego znajdziesz na stronie głównej gazety.pl
Policjant, w związku z wykonywaniem czynności, jest uprawniony do występowania do starosty z wnioskiem o skierowanie kierowcy lub osoby posiadającej pozwolenie na kierowanie tramwajem na egzamin sprawdzający kwalifikacje, jeżeli istnieją uzasadnione i poważne zastrzeżenia co do kwalifikacji tej osoby - art. 129 ust.2 pkt 13a ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Podstawa do wystąpienia z wnioskiem o skierowanie kierowcy na egzamin sprawdzający jest bardzo szeroka. Może to być przypadek, w którym np. sąsiedzi poinformują policję o 80-letnim prowadzącym nie radzącym sobie z jazdą samochodem. Może to być jednak też wynik kontroli drogowej - która jest spowodowana przez rażące wykroczenie popełnione przez kierowcę. Co ważne, funkcjonariusze mogą wystąpić z wnioskiem o sprawdzenie kwalifikacji kierowcy nie tylko po wielokrotnym, ale i jednokrotnym naruszeniu przepisów - taką wykładnię daje Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w wyroku II SA/Gl 434/17.
Oczywiście warto pamiętać o tym, że policjanci raczej sporadycznie korzystają z uprawnienia polegającego na wysłaniu kierowcy na ponowny egzamin. I to akurat dobra informacja dla prowadzących. Osoba, która zdobyła uprawnienia np. 20 lat temu, miałaby bez wątpienia spory problem z odnalezieniem się w obecnej formule sprawdzianu teoretycznego i praktycznego w WORD-zie. Tym samym jej szanse na pozytywny wynik przy pierwszej próbie są raczej nikłe.
Można oczywiście zadać pytanie czy to dobrze, że funkcjonariusze dysponują taką możliwości. I odpowiedź może być jednak: bez wątpienia tak. Szczególnie że jak już wspominałem, z tej kompetencji akurat nie korzystają przesadnie często. Mniej optymistyczna informacja jest taka, że dużo częściej w razie rażącego naruszania przepisów drogowych po prostu... odbierają prowadzącym uprawnienia i kierują wniosek o ukaranie do sądu.