O zmianach w prawie drogowym, a w tym wyższych mandatach, opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.
500 zł za prędkość to dużo? Już 1 stycznia 2022 roku każdy kierowca pożałuje tych słów. Szczególnie że rządzący przygotowali niemiłą niespodziankę na początek roku. Niespodzianką tą jest nowy taryfikator mandatów – do którego na marginesie dotarli dziennikarze serwisu rmf24.pl – a który zakłada, że maksymalna kwota grzywny wzrośnie do – usiądźcie mocno w fotelu! – 2,5 tys. zł. Nowy rok zawsze powinien być czasem nowych możliwości. I chyba jest. Tylko nie takich jak kierowcy by chcieli...
Jak konkretnie będzie wyglądać nowy taryfikator mandatów obowiązujący już od 1 stycznia 2022 roku? Wartości grzywien za przekroczenie prędkości wyglądają następująco:
Mandat wypisany na 2,5 tys. zł robi wrażenie? Obiektywna prawda jest taka, że przekroczenie dozwolonej prędkości o więcej niż 70 km/h również. To po pierwsze. Po drugie warto pamiętać o tym, że na tym możliwości policjantów nie kończą się. Bo jednocześnie mogą oni odebrać prowadzącemu prawo jazdy, a do tego wcale... nie wystawiać mandatu! Tylko że to jeszcze nie stanowi powodu do radości. Bo wtedy grzywnę wyznaczy sąd. A ten może wlepić kierowcy karę wynoszącą nawet 30 tys. zł – dziś maksymalna suma to 5 tys. zł.
Tak, wysokość mandatów w Polsce nie zmieniła się od dwóch dekad. Tylko czy modernizacji kar dla kierowców nie dało się przeprowadzić nieco bardziej stopniowo? Wtedy mniej drastycznie rzucałyby się one w oczy.
1 stycznia 2022 roku wzrosną nie tylko mandaty za prędkość. Nowy taryfikator przewiduje szereg spektakularnych skoków wysokości kar. A głównie to:
Na koniec postanowiłem w dość humorystyczny sposób podsumować dzisiejszą wiadomość. Tak, mandaty wyraźnie zdrożeją. Tylko że kierowcy tak naprawdę są trochę... szczęściarzami. Dziś wszystko drożeje – paliwa, produkty spożywcze, materiały budowlane czy prąd. I choć drastyczny wzrost grzywien sprawia, że kierowcy po chwili nieuwagi będą musieli się mocniej złapać za kieszeń, i tak nie mogą narzekać. Bo gdy opłaty za gaz w niektórych miastach mają być wyższe o 700 proc., mandat za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h wzrośnie o marne 300 proc. Szczęście. To prawdziwe szczęście!