Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
We wtorek, 7 grudnia, do łowickiej policji wpłynęło zawiadomienie o zdarzeniu drogowym. Na miejsce został wysłany patrol.
Jak ustalili funkcjonariusze na miejscu zgłoszenia, 25-letni kierowca Volkswagena jechał w kierunku miejscowości Zawady w pow. Łowickim. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo.
Policjanci sprawdzili czy mężczyzna nie jest przypadkiem pod wpływem, gdyż wyczuwali silną woń alkoholu. Jak się okazało ich przypuszczenia były trafne. Wynik badania wykazał 3,9 promila.
Mężczyzna stracił uprawnienia do kierowania oraz grozi mu kara 2 lat pozbawienia wolności.
W Polsce kierowca może mieć maksymalnie 0,2 promila. To dopuszczalna dawka alkoholu, do której nie grożą mu żadne konsekwencje. Jeśli nie przekroczymy 0,2 promila, to w świetle polskiego prawa jesteśmy trzeźwi. Problemy się zaczynają, kiedy kierowca ma więcej. Alkomat podczas kontroli wskaże:
To kluczowa różnica. W pierwszym przypadku mówimy o wykroczeniu, a stan nietrzeźwości - to już przestępstwo.
Jeśli kierowca ma w wydychanym powietrzu od 0,2 do 0,5 promila alkoholu to oznacza, że popełnił wykroczenie. Kary i tak są bardzo surowe i dotkliwe. Złapanie kierowcy w stanie po spożyciu alkoholu wcale nie kończy się tylko na mandacie i punktach karnych. Sprawa i tak trafia do sądu i to on podejmuje ostateczną decyzję o karze. Kierowcy grozi:
Powyżej 0,5 promila mówimy już o przestępstwie i znacznie ostrzejszych karach. Tutaj również nie ma sztywnych reguł, a konsekwencje zależą od decyzji sędziego. Pijany kierowca może dostać:
Jeszcze ostrzej karany jest pijany kierowca, który doprowadzi do wypadku.