Odcinkowy pomiar prędkości od kilku lat jest bronią na piratów drogowych. Sprawia że kierowcy muszą zwolnić nie punktowo – jak przed fototradarem, a na zadanym odcinku drogi. OPP działa nieustannie przez 24 godziny na dobę, automatycznie rejestruje wykroczenia i pozwala na szybkie wystawienie mandatu. Najgłośniejszy odcinek w Polsce? Tym bez wątpienia była A-jedynka między Częstochową a Kamieńskiem. Urządzenia pojawiły się tam w styczniu 2021 roku. Powód? Chodziło o ograniczenie prędkości na 40-kilometrowym odcinku do 70 km/h, na którym prowadzone były prace drogowe związane z budową A1. W ten sposób chciano zapewnić bezpieczeństwo pracującym tam budowlańcom.
I teraz ciekawostka. Drogowcy kończą już prace wykończeniowe na autostradzie A1, lada dzień zmieni się organizacja ruchu. Na prośbę drogowców OPP na tym odcinku zatem wyłączono. ITD zrobiło to po cichu dokładnie 6 września 2021 roku. I na razie... nie chce powiedzieć gdzie przeniesie kamery rejestrujące. Ciężko bowiem uwierzyć, że trafią one na emeryturę do magazynu.
Oczywiście w tym temacie są pewne spekulacje. Mówi się bowiem o tym, że urządzenia będą przeniesione do Warszawy, a konkretnie na Południową Obwodnicę. I plotki nie są bezpodstawne – o fotoradary lub OPP w tunelu na obwodnicy niejednokrotnie prosił burmistrz Ursynowa. Chodzi o ograniczenie prędkości przejazdu w tym miejscu. I o czym warto pamiętać, zmiana lokalizacji odcinkowego pomiaru – podobnie jak jego wyłącznie na A1 – może się również odbyć po cichu. Żeby zatem kierowca nie był zaskoczony... mandatem.
No dobrze, ale jak właściwie działa odcinkowy pomiar prędkości? To dość proste. Wybierany jest fragment drogi – na ogół taki, który ma jednorodne ograniczenie prędkości. Następnie przy wjeździe na niego i wyjeździe z niego montowane są kamery oraz specjalne tablice informujące o obecności odcinkowego pomiaru prędkości. Kamery rejestrują numery rejestracyjne pojazdu oraz moment przekroczenia linii wjazdu i wyjazdu.
Nowe znaki drogowe informujące o odcinkowym pomiarze prędkości www.gov.pl
Na podstawie czasów wyliczana jest średnia prędkość. Gdy zgadza się ona z ograniczeniem obowiązującym na danym odcinku, zdjęcia są kasowane. Jeżeli prędkość jest zbyt wysoka, właściciel samochodu otrzymuje informację o wykroczeniu i jest proszony o wskazanie kierującego. Kierujący jest następnie karany mandatem karnym o określonej wysokości.
Każdego roku urządzenia odcinkowego pomiaru prędkości rejestrują około 130 tys. zdjęć – tak było w całym roku 2020. Wyjątkiem stały się wcześniej wspomniane kamery zamontowane na A1 Częstochowa – Kamieńsk. Niecałe 9 miesięcy pracy zakończyło się dla tego systemu zarejestrowaniem aż 197 tys. wykroczeń.
Na razie nie wiadomo oficjalnie co stanie się z urządzeniem służącym do odcinkowego pomiaru prędkości, które zniknęło z A-jedynki na odcinku Częstochowa – Kamieńsk. Wiadomo natomiast, że nadal jest cała seria miejscowości, w których kierowcy mogą spodziewać się pomiaru prędkości. Poniżej pełna lista: