Będą nowe naklejki na wszystkich stacjach. Diesel to BX, a benzyna - EX

Na stacjach benzynowych już wkrótce pojawią się nowe oznaczenia. Mają sprawić, że kierowcy przestaną tankować nie to paliwo do auta. Mają, ale czy sprawią? No i tu dyskusja cały czas jest otwarta.

Zatankowanie właściwego paliwa na stacji nie zawsze jest łatwym zadaniem. I nie mówimy tu tylko o kierowcach z krótkim stażem za kółkiem. Bo skąd prowadzący posiadający uprawnienia nawet od kilku dekad ma wiedzieć czy Shell V-Power Racing lub Circle K miles Plus to benzyna czy olej napędowy? Oczywiście można powiedzieć, że z pomocą użytkownikom aut przychodzą oznaczenia unijne. To jednak nadal... ślepa uliczka. Bo czy oznaczenia B7, E5 czy E10 stanowią informację rozjaśniającą? No właśnie.

Zobacz wideo Stacja benzynowa spowita białym dymem. Powód? Awaria systemu przeciwpożarowego

BX dla diesla i EX dla benzyny, przy czym X to nie zwykły X

Ten stan rzeczy postanowiono wreszcie unormować w Polsce – tak wynika z informacji, do których dotarł Autokult. I stanie się to na podstawie rozporządzenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Żeby raz na zawsze rozstrzygnąć kwestię tankowania właściwego paliwa, wprowadza ono dwa oznaczenia. Pierwsze dotyczy oleju napędowego. Są to litery BX umieszczone w kwadracie, przy czym X nie będzie X-em, a w realnej sytuacji wskaże maksymalną zawartość estrów metylowych kwasów tłuszczowych. Drugie odnosi się do benzyny. W tym przypadku symbolem stanie się EX umieszczony w kole, przy czym X wskaże maksymalną zawartość etanolu w procentach objętościowych.

Rozporządzenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska wskazuje, że nowy typ oznaczeń musi pojawić się w trzech miejscach. Na dystrybutorze, na pistolecie do tankowania oraz na pojeździe w bezpośredniej bliskości wlewu paliwa. Naklejka dedykowana autu ma mieć długość boku lub średnicę wynoszącą nie mniej niż 13 mm. Jeżeli chodzi o wejście w życie zmian, to nastąpi to w terminie trzech miesięcy od ogłoszenia rozporządzenia. Na razie jeszcze nie wiadomo jednak, kiedy zostanie ono ogłoszone.

Nowe oznaczenia paliw: to chyba nie rewolucja. Bo my to znamy!

Na koniec drobna konkluzja. Czy reakcja rządzących na sytuację na stacjach paliw była konieczna? Może konieczna to zbyt duże słowo – z pewnością mogła się jednak przydać. Czy nowe rozporządzenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska stanowi rewolucję, która ułatwi życie prowadzącym? No i tu odpowiedź może być jedna – niestety nie. Szczególnie że jego zapisy tak naprawdę nie zmieniają obecnego stanu rzeczy. Rozszerzają jedynie unijne wymogi o pojawienie się kwadratu lub koła. Unijne wymogi, do których polskie stacje zdążyły się już dostosować. A więc wszystko będzie po staremu. No może prawie po staremu.

Więcej o: