Silnik w naszym aucie to rodzaj mechanicznego... herosa! Musi radzić sobie z występującymi co chwilę eksplozjami w cylindrach, wytrzymywać temperaturę dochodzącą do kilkuset stopni Celsjusza (np. w obrębie turbosprężarki), utrzymywać ekstremalne ciśnienie, a do tego jeszcze tworzyć moc napędową i dbać o wyniki spalania. Warunki jego pracy są – bardzo delikatnie mówiąc – mało korzystne. A jako że jednocześnie remont motoru może być kosztowny, kierowca powinien zadbać o jego stan. I podstawowy serwis wraz z regularnymi wymianami oleju to dopiero pierwszy z kroków do długiego życia jednostki napędowej w aucie.
Bardzo ważnym element dbania o silnik dotyczy wysokich obrotów. Nie, nie należy ich unikać za wszelką cenę – są konieczne chociażby do sprawnego i bezpiecznego wyprzedzenia. Z wysokich obrotów warto jednak korzystać z głową i przede wszystkim wtedy, gdy jednostka napędowa osiągnie temperaturę roboczą. Po mocnym dodaniu gazu przed nagrzaniem się silnika w czasie zbiegnie się kilka niekorzystnych czynników. Wysokie tarcie, niewystarczająca ilość oleju, osłabione smarowanie i mniejsze chłodzenie. Skutkiem może być uszkodzenie metalowych elementów zamontowanych wewnątrz silnika – a w tym ich zatarcie.
Kolejnym elementem wrażliwym na wysokie obroty jest turbosprężarka. Im głębiej kierowca wciska gaz, tym szybciej pracuje i tym gorętsza się staje. W skrajnym przypadku turbo może osiągnąć nawet 140 tys. obr./min. i temperaturę 1000 stopni Celsjusza. A to warunki, w których smarowanie odgrywa szczególnie ważną rolę. Jak zoptymalizować warunki pracy turbosprężarki? Przede wszystkim kierowca powinien korzystać z mocy silnika po jego nagrzaniu oraz pamiętać o tym, aby dać mechanizmowy chwilę na ostygnięcie po intensywnej jeździe np. na autostradzie. To dwie złote zasady.
Rozsądne korzystanie z wysokich obrotów silnika pozwoli kierowcy zaoszczędzić sporą sumę. I będzie ona liczona nie w setkach, a tysiącach złotych! Regeneracja turbosprężarki stanowi wydatek na poziomie od 600 do ponad 1000 zł. Jeszcze drożej jest w sytuacji, w której zatrą się metalowe elementy w silniku i konieczny będzie jego remont. W takim przypadku koszt naprawy będzie się zaczynał od jakiś 2 - 3 tys. zł. W skrajnym przypadku może osiągnąć kwotę oscylującą w granicy kilkunastu tys. zł lub wymagać wydatku wynoszącego 25 czy 30 tys. zł i związanego z zakupem nowego motoru.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Częste korzystanie z wysokich obrotów silnika, odbija się nie tylko na stanie samej jednostki napędowej. "Sportowa" jazda powoduje zdecydowanie przyspieszone zużycie bieżnika opon. A to już po dwóch, trzech sezonach może oznaczać konieczność wymiany jednego z kompletów ogumienia. Kolejnym kosztem eksploatacyjnym stanie się np. częstsza wymiana elementów ciernych układu hamulcowego – w końcu szybsza jazda oznacza ostrzejsze hamowanie. Wysokie obroty silnika odbijają się też na stanie sprzęgła, koła dwumasowego, skrzyni biegów, a także elementów układu przeniesienia napędu – czyli półosiach czy przegubach.