Pionowe czarne kreski (najczęściej przerywane), które są wyrysowane na lusterkach zewnętrznych samochodu, zwykle znajdują się w odległości mniej więcej jednej trzeciej długości od zewnętrznej krawędzi lusterka. Mają konkretne zadanie. Oddzielają powierzchnię asferyczną od sferycznej.
Tak zwany asystent martwego pola to elektroniczny system monitorowania obszaru, którego kierowca nie widzi w lusterku. Montowany jest w wielu nowych samochodach. Kiedy jakiś pojazd znajduje się we wspomnianym martwym polu, system informuje o tym kierowcę i utrudnia lub uniemożliwia zmianę pasa na ten zajmowany przez inne auto. To dość skomplikowany system często wymagający dopłaty. Często oznaczany jest poniższym symbolem.
Producenci lusterek znaleźli prostszy sposób, by problem martwego pola zażegnać (a przynajmniej ograniczyć). Rozwiązaniem są lusterka asferyczne. W nowych samochodach są standardem (choć nie we wszystkich). W autach kilku- czy kilkunastoletnich natkniemy się na nie znacznie rzadziej.
Lusterka tego typu posiadają dwie różnie odbijające światło strefy, które przedzielone są pionową czarną linią (najczęściej przerywaną). Wewnętrzna, większa część to powierzchnia sferyczna, która nie zniekształca obrazu i pokazuje kierowcy, co znajduje się za samochodem. Mniejsza część asferyczna delikatnie zakrzywia obraz. Wszystko po to, by lusterko "obserwowało" szerszy kąt. Dzięki temu kierowca widzi auta, które znajdują się w martwym polu zwykłych lusterek.
Czasem w starszych samochodach na lusterkach można dostrzec dodatkowe niewielkie okrągłe lusterka szerokokątne, doklejone przez kierowcę. To właśnie powierzchnia asferyczna. Podobną funkcję pełnią dodatkowe, mniejsze lusterka montowane w samochodach należących do szkół jazdy.