Samochody używane. Wiemy, że sprzedawca nas oszukuje, a i tak wpadamy w pułapkę

Aż 70 proc. z nas doskonale zdaje sobie sprawę, że sprzedawcy używanych aut koloryzują ogłoszenia. Mimo to większość i tak potem kupuje auto z ukrytymi wadami.

Aż 70 proc. Polaków nie ufa sprzedawcom

Ciekawe wnioski płyną z raportu Otomoto i Carsmile, który pojawił się w serwisie "Auto Świat". Obie firmy wspólnie wypytały polskich kierowców o ich doświadczenia z kupowaniem samochodu na rynku wtórnym. Okazuje się, że większość z nas (aż 70 proc.) zdaje sobie sprawę, że zdjęcia i opisy samochodów są podrasowane i po prostu nie ufa sprzedawcom. To mogłoby sugerować, że do ewentualnego zakupu podchodzimy z rozwagą i, dla własnego bezpieczeństwa, skorzystamy z pomocy specjalisty. Nic bardziej mylnego. Mechanika na oglądanie upatrzonego samochodu zabiera tylko 32 proc. Polaków. Znacznie bardziej polegamy na rodzinie (35 proc.) lub znajomych (37 proc.). Co czwarty kierowca nie korzysta z niczyjej pomocy.

Niechęć do korzystania z pomocy eksperta może dziwić. Ponad połowa Polaków przyznaje równocześnie, że kupiła używany samochód z wadami ukrytymi. Ewentualny koszt mechanika prawdopodobnie by się i tak więc zwrócił zwrócił.

Zobacz wideo Od barierki do barierki z trzema promilami. Prawie doprowadził do wypadku

Jesteśmy gotowi na dalsze inwestycje

Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że w kupiony samochód trzeba będzie zainwestować trochę pieniędzy praktycznie od razu po zakupie. Większość z nas jest przygotowana na takie naprawy. Z raportu wynika, że w ciągu sześciu miesięcy płacimy za wymianę niektórych części lub naprawdę średnio 1300 zł.

  • Naprawy do 1000 zł zdarzyły się 37 proc. ankietowanych.
  • Między 1000 a 3000 zł zapłaciło 18 proc.
  • Widełki 3000 - 5000 zł to 13 proc. kupujących.
  • Powyżej 5000 zł w swój samochód zainwestowało po zakupie 7 proc. ankietowanych.
  • Z kolei 25 proc. deklaruje, że w ogóle nie musiało jechać do warsztatu.

12 proc. Polaków kupuje samochód w ciemno

Co ciekawe, 12 proc. kupujących w ogóle nie obejrzało samochodu przed zakupem. To jednak raczej wyjątek, a większość z nas (49 proc.) bez wahania pokonuje dystans ponad 100 km w jedną, żeby sprawdzić, jak dane auto wygląda na żywo. 14 proc. deklaruje, że nie pojedzie na oględziny przed zakupem więcej niż 50 km w jedną stronę, a 25 proc. ankietowanych mieści się w widełkach 50 -100 km. Ponad połowa przed zakupem ogląda trzy lub więcej samochodów.

Po czym poznać, że samochód ma przekręcony licznik?

Jeśli nie znacie się na samochodach, a zamierzacie jakiś kupić na rynku wtórnym, to zawsze polecamy poprosić o pomoc kogoś znajomego, który będzie wyczulony na oszustwa i usterki. Zawsze możecie też podjechać do warsztatu i zapłacić specjaliście, by sprawdził samochód. Są jednak proste sposoby, by samemu wykryć duży przebieg:

  • Przyjrzyjcie się wnętrzu. Lampka powinna wam się zapalić przy zmechaconej kierownicy, zarwanych fotelach, zniszczonej tapicerce albo wytartych plastikach.
  • Uwagę powinny też zwracać jakiekolwiek deformacje na styku poszczególnych paneli wykonanych z tworzywa, a także zbyt duże szpary między nimi.
  • Nikt nie kupuje diesli, żeby jeździć po mieście. Takie samochody, zwłaszcza w Niemczech, pokonują regularnie długie trasy. Podejrzanie niski przebieg w dieslu to albo okazja życia, albo ingerencja handlarza. Dużego przebiegu możecie się spodziewać także w samochodzie z LPG. Instalację montuje się, żeby oszczędzić, a inwestycja zwraca się, jeśli jeździmy dużo.
  • Wysoki przebieg zdradzi też kondycja silnika. Liczne wycieki, nierówna praca lub szarpanie wyraźnie wskazują na duży staż drogowy.
  • Cennych informacji dostarcza zewnętrzny wygląd skrzyni biegów. Zauważalne zwilżenie olejem miejsc, w których gumowe pierścienie uszczelniają obudowę po stronie wału napędowego lub półosi, wskazuje na znaczny przebieg i późniejsze kłopoty związane z naprawą.
  • Przydatny okaże się numer VIN. Na jego podstawie można odczytać pełną specyfikację danego egzemplarza i porównać ją ze stanem faktycznym. Różnice w kolorach i dodatkach podnoszących komfort świadczą o przekładaniu poszczególnych elementów z innych samochodów.

Laweta z samochodamiLaweta z samochodami Clicktrans

Więcej o:
Copyright © Agora SA