Jak wyliczył "Dziennik Gazeta Prawna", aż 2,5 mln kierowców może spodziewać się podwyżek stawek za ubezpieczenie OC. Wszystko przez to, że na ich koncie znajdują się punkty karne za wykroczenia drogowe, a to od nich - wedle nowego pomysłu rządu - ma zależeć wysokość płaconego ubezpieczenia. Innymi słowy: im więcej punktów, tym większa stawka ubezpieczenia. Na razie nie wiadomo, jak dokładnie ma wyglądać sposób naliczania większych stawek - czy rząd planuje jakiś próg, po przekroczeniu którego stawki OC pójdą w górę? Jeśli nie, i podwyżki miałyby dotyczyć wszystkich kierowców z punktami karnymi na koncie, to obejmą 2,5 mln osób.
Z informacji Moto.pl wynika, że zmiany dotyczące mandatów mogą zacząć obowiązywać już we wrześniu. 5 tys. zł kary za przekroczenie prędkości to tylko jedna z ogromu wielkich zmian, jakie rząd szykuje dla kierowców łamiących przepisy. Znamy już kolejne szczegóły, choć wciąż tajemnicą pozostaje sposób zwiększania stawek OC od liczby punktów karnych.
Nowe stawki mandatów biorą na celownik szczególnie tych kierowców, którzy:
Policja nie będzie pobłażliwa dla kierowców. Może to oznaczać, że drogówka dostanie zalecenia, by częściej niż dotychczas korzystać z maksymalnego wymiaru kary. Jak dowiedziało się Moto.pl, finalny projekt ustawy będzie gotowy w przyszłym tygodniu. Co się w nim znajdzie?
Zmiana maksymalnych kwot mandatów to jedno. Warto jednak zwrócić uwagę, co rząd planuje w związku z wykroczeniami bezpośrednio zagrażającymi pieszym. Tam zdecydowano się na drastyczne podwyżki mandatów. Co istotne - mowa o progu minimalnym. O szczegółach najważniejszych zmian piszemy poniżej.
Projekt przewiduje wprowadzenie renty, która będzie wypłacana najbliższym ofiary wypadku drogowego przez sprawcę umyślnego przestępstwa ze skutkiem śmiertelnym, kierującego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Świadczenie to będzie zwolnione od podatku dochodowego i niewliczane jako dochód przy obliczaniu świadczeń rodzinnych. Przyznanie renty przez sąd będzie miało miejsce z urzędu, bez jakiegokolwiek wniosku osoby uprawnionej lub prokuratora.
Projekt ustawy umożliwi udostępnienie podmiotom ubezpieczeniowym danych z CEPiK i dostosowanie stawek ubezpieczeń komunikacyjnych do historii wykroczeń kierowcy oraz otrzymanych przez niego punktów karnych. Po zakończeniu oceny ryzyka zakład ubezpieczeń będzie miał obowiązek niezwłocznie usunąć dane o punktach karnych kierowcy.
Projekt przewiduje zmianę w kodeksie wykroczeń, zakładającą w przypadku wykroczeń drogowych podwyższenie maksymalnej wysokości grzywny z 5 tys. zł do 30 tys. zł. Zwiększona zostanie ponadto maksymalna wysokość mandatów - do 3,5 tys. zł, a w przypadku zbiegu wykroczeń (kilku wykroczeń udokumentowanych za jednym razem) - do 4,5 tys. zł (dziś to odpowiednio 500 i 1000 zł). Jeśli kierowca opłaci mandat podczas kontroli, to wtedy jego wysokość zostanie pomniejszona o 10 proc.
Wprowadzony zostanie mechanizm uzależniający usunięcie punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego od uregulowania mandatu. Dodatkowo punkty będą kasowane dopiero po upływie 2 lat od dnia zapłaty grzywny. Powinno to zapewnić szybkie i skuteczne doprowadzenie do wykonania kary. Po zmianach za naruszenie przepisów ruchu drogowego kierowca będzie mógł dostać nawet 15 punktów karnych (obecnie maksymalna liczba punktów za niektóre wykroczenia to 10). Istotną zmianą jest również zniesienie szkoleń, po odbyciu których liczba punktów otrzymanych przez kierowcę ulegała zmniejszeniu.
Urząd Skarbowy będzie mógł zaliczyć zwrot podatku na poczet nieopłaconego mandatu karnego. Takie rozwiązanie ma na celu zwiększenie egzekucji grzywien nakładanych za popełnione wykroczenia drogowe.
Minimalna grzywna za nieprawidłowe zachowanie względem pieszego (np. wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu) wyniesie 1,5 tys. zł. Jeśli w ciągu 2 lat sprawca ponownie popełni takie naruszenie, to kara grzywny wyniesie nie mniej niż 3 tys. zł. W przypadku realnego zagrożenia bezpieczeństwa dla życia i zdrowia pieszego, sąd będzie mógł orzec zakazu prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Dla kierującego pod wpływem alkoholu projekt zakłada możliwość wymierzenia kary do 30 dni aresztu oraz minimalnej grzywny 1,5 tys. zł w przypadku pojazdu innego niż mechaniczny oraz 2,5 tys. zł w przypadku pojazdu mechanicznego. Projekt przewiduje ponadto ograniczanie możliwości warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, w przypadku przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości po raz kolejny.
Sprawcom przestępstw drogowych popełnionych w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego grozić będzie kara co najmniej 2 lat pozbawienia wolności, a w przypadku sprowadzenia katastrofy lub spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w wysokości nie niższej niż 8 lat. Obecnie za prowadzenie w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W związku z niebezpieczeństwem, jakie jest związane z takim zachowaniem, projekt zakłada zaostrzenie odpowiedzialności poprzez wprowadzenie wyłącznie kary pozbawienia wolności do lat 3. Projekt zwiększa też sankcję za ponowne przestępstwo drogowe popełnione w stanie nietrzeźwości do wysokości od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności.
Nowym rozwianiem jest obligatoryjny przepadek pojazdu, gdy kierowca w stanie nietrzeźwości spowoduje co najmniej niebezpieczeństwo sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Sąd będzie mógł orzec przepadek pojazdu nawet w sytuacji, gdy nie jest on własnością sprawcy, a właściciel lub inna osoba uprawniona przewidywała albo mogła przewidzieć, że udostępniając sprawcy pojazd może umożliwić popełnienie przestępstwa. Takie same zasady będą obowiązywały w stosunku do osób kierujących pod wpływem środka odurzającego.
Przekraczanie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h będzie skutkowało minimalnym mandatem w wysokości 1,5 tys. zł, niezależnie od faktu, czy naruszenie zostało stwierdzone w obszarze zabudowanym, czy też poza tym obszarem. Jeśli sprawca ponownie popełni takie wykroczenie w ciągu 2 lat, to zostanie ukarany grzywną nie niższą niż 3 tys. zł. Maksymalny wymiar mandatu za to wykroczenie wyniesie 5 tys. zł.
Objeżdżanie opuszczonych szlabanów, wjeżdżanie na przejazd kolejowy, jeśli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone oraz wjeżdżanie na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy to najczęstsze przyczyny tragicznych wypadków z udziałem pojazdów szynowych. Za takie wykroczenia kierowcy będzie grozić grzywna w wysokości od 2 tys. zł do nawet 30 tys. zł.