Opel Astra K zadebiutował podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie. I choć od tego czasu minęło 6 lat, model cieszy się dużym zainteresowaniem kierowców w Polsce. Powód? Tych może być kilka. Astra w roku 2019 przeszła lifting, a do tego nadal wygląda nowocześnie, świetnie się prowadzi i jest trochę... polska. W końcu hatchback był produkowany w Gliwicach. A na tym zalety niemieckiego kompaktu nie kończą się. Bo pomimo upływu lat oferuje on całkiem przestronne wnętrze i 370-litrowy bagażnik w modelu 5-drzwiowym.
Cennik Opla Astry startuje od 81 000 zł. Za tą kwotę kupujący otrzyma model Edition napędzany 110-konnym silnikiem 1.2 Turbo. Suma 81 tys. zł dotyczy oczywiście nadwozia typu hatchback. Kombi - dysponujące 540-litrowym bagażnikiem - wymaga dopłaty sięgającej 5 tys. zł. Wyposażenie? Na pokładzie znajdzie się manualna klimatyzacja, radio z 7-calowym ekranem oraz aplikacjami Apple CarPlay i Android Auto, komputer pokładowy, tempomat, czujnik światła, skórzana, wielofunkcyjna kierownica, czujniki parkowania z tyłu czy reflektory wykonane w technologii LED.
Opel Astra z salonu - pozostałe poziomy wyposażenia:
W chwili obecnej Opel Astra jest oferowany z trzema jednostkami napędowymi. Ofertę otwiera motor 1.2 Turbo. 3-cylindrowy benzyniak za sprawą doładowania rozwija 110, 130 lub 145 koni mechanicznych. Najsłabsza wersja osiąga pierwszą setkę w 10,9 sekundy. Najmocniejsza skraca czas sprintu do 10,3 sekundy. Zalety? Astra 1.2 Turbo ma wysoką kulturę pracy, a do tego rozsądny apetyt na paliwo. Według specyfikacji producenta spalanie doładowanego benzyniaka nie powinno przekroczyć 5,5 litra w cyklu mieszanym.
Alternatywę dla 3-cylindrowego silnika stanowi 4-cylindrowy motor 1.4 Turbo. Oferuje on 145 koni mechanicznych i 236 Nm momentu obrotowego. Niestety jednostka ma też pewne wady. Jest sprzedawana wyłącznie z bezstopniową przekładnią CVT. A ta skutecznie tonuje jej sportowe zapędy. Skutek? Astra 1.4 Turbo przyspiesza do 100 km/h w 9,9 sekundy. Spalanie? To rośnie w stosunku do 3-cylindrowego odpowiednika o jakieś pół litra benzyny.
W palecie nowej Astry z salonu pojawia się też diesel. Mowa o silniku o pojemności 1.5 litra, który - uwaga! - ma tylko 3 cylindry. Ograniczenie ilości cylindrów nie redukuje mocy - silnik ma 105 lub 122 konie mechaniczne. Co więcej, jednostka pracuje dość kulturalnie, a do tego może się pochwalić niskim apetytem na olej napędowy. Spalanie Astry diesel według specyfikacji producenta powinno utrzymywać się na poziomie maksymalnie 4,7 litra w cyklu mieszanym.