Serwis zniszczył nową corvettę. Właściciel zobaczył to w internecie

Przegląd nowego modelu Chevroleta Corvette był wyzwaniem, któremu nie sprostali mechanicy autoryzowanego serwisu marki na Florydzie. Najpierw drogi sportowy samochód spadł im z podnośnika hydraulicznego. Potem opublikowali zdjęcia swojego "wyczynu" na Instagramie.

Na szczęście właściciel czerwonej corvetty został wcześniej powiadomiony o nieszczęśliwym zdarzeniu, więc gdy zobaczył swój samochód na popularnym portalu, był wściekły, ale nie zdziwiony. Mimo to decyzja mechaników o publikacji zdjęć jest zaskakująca.

Powinni raczej się wstydzić, że nie przeczytali instrukcji serwisowej. Model Chevrolet Corvette ósmej generacji jest pierwszym z silnikiem umieszczonym centralnie, za plecami kierowcy i pasażera. Z tego powodu ma nietypowy rozkład mas i wymagany rozstaw uchwytów podnośnika jest znacznie większy niż zazwyczaj.

Próba podniesienia samochodu w standardowy sposób kończy się tak, jak widać na zdjęciu. Sportowe coupe ma zniszczone nadwozie, które od pierwszej generacji modelu Corvette jest wykonywane z laminatów sztucznych włókien. Koszt naprawy okazał się tak wysoki, że według oceny serwisu nie ma sensu, bo szkoda jest całkowita.

Corvette to najsłynniejszy samochód sportowy z USA

Aktualna generacja sportowego Chevroleta jest już ósmą z kolei. Z wyjątkiem już niedostępnego Dodge'a Vipera, to jedyny amerykański samochód, który można nazwać supersportowym.

Poprzednie siedem wcieleń "korwety" miało klasyczną konstrukcję z jednostką napędową umieszczoną z przodu oraz napędem na tylną oś. Nowy jest pierwszym z silnikiem zlokalizowanym pomiędzy osiami, na wzór najdroższych włoskich superaut.

Nowa Corvette ma silnik V8 oznaczony symbolem LT2. W standardowej wersji Stingray z pojemności 6,2 l uzyskuje moc 500 KM bez pomocy sprężarki. Pozwala to rozpędzić się do 96 km/h (60 mil/h) w czasie krótszym niż 3 s i osiągnąć prędkość maksymalną 312 km/h. A mowa o podstawowej wersji tego modelu. Strach pomyśleć jakie będą osiągi wzmocnionych odmian Z06 i ZR1, które zostaną zaprezentowane w niedalekiej przyszłości.

Właściciel egzemplarza ze zdjęć najwyraźniej się ich nie obawia. Jest nim Jake Antony Miller z Jacksonville, który oznajmił, że nie chce w ramach odszkodowania nowego samochodu w identycznej specyfikacji. Woli zaczekać na bardziej ekstremalną odmianę Z06. Jesteśmy przekonani, że Chevrolet zaproponuje mu atrakcyjną zniżkę.

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA