W Polsce już jakiś czas temu małe sportowe coupe zniknęło z oferty Subaru. Teraz przyszedł czas na resztę świata. Na pożegnanie modelu na niemieckim rynku pojawiła się wersja Subaru BRZ Final Edition. To może być gratka dla fanów - powstanie tylko 100 sztuk.
Model pożegnalny nie jest tani. Podstawowa wersja kosztuje ponad 40 tys. euro, ale jest ciekawie wyposażona. Po pierwsze bazuje na lepszej specyfikacji Sport+, ma układ hamulcowy firmowany przez Brembo i amortyzatory Sachs. Wcześniej te elementy wyposażenia były oferowane wyłącznie w Toyocie GT86 i za dopłatą.
Subaru BRZ fot. Subaru
Mechanicznie Subaru BRZ Final Edition się nie zmieniło. Dwulitrowy wolnossący silnik w układzie bokser dalej osiąga moc 200 KM. Standardowo moment obrotowy jest przekazywany na tylną oś za pośrednictwem manualnej skrzyni biegów, ale za dopłatą można zażądać automatycznej, co kosztuje dodatkowo 1700 euro. Charakterystyczny lakier Blue Pearl kojarzący się z Imprezą WRC startującą niegdyś w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata, wymaga dopłaty tylko 100 euro.
Pożegnanie z aktualnym modelem BRZ nie oznacza braku podobnego samochodu w ofercie japońskiej marki. Podobno w 2021 r. doczekamy się następcy zarówno Subaru BRZ jak i Toyoty GT86 (nazwanym zgodnie z nową nomenklaturą - GR86).
Ma być skonstruowany na zmodyfikowanej na potrzeby tylnego napędu platformie koncernu Toyota - TNGA. Pod maską będzie pracować turbodoładowany silnik bokser Subaru o poj. 2,4 l i mocy 260 KM znany z modeli oferowanych na kontynencie amerykańskim. To powinno rozwiązać problemy z brakiem odpowiedniej mocy, na który narzekali klienci i recenzenci aktualnego modelu BRZ.