Akcja "Bezpieczne ferie" trwała od 10 stycznia do 23 lutego 2020 r. W tym okresie policja wyjątkowo dokładnie przyglądała się zachowaniom kierowców, mierząc ich prędkość i sprawdzając trzeźwość. Niestety podczas tegorocznych ferii zimowych liczba kierowców, którzy prowadzili samochody będąc pod wpływem alkoholu, wzrosła aż o 9 proc. w porównaniu z feriami 2019.
Ze wstępnych danych Komendy Głównej Policji wynika, że w ferie doszło do 2899 wypadków, w których zginęło 291 osób, a 3273 osoby zostały ranne. Policjanci zatrzymali ponad 10,5 tys. osób kierujących pod wpływem alkoholu. Jak to się ma do zeszłorocznych ferii?
W 2019 policja informowała o 2865 wypadkach, w których zginęło 313 osób, a 3388 osób zostało rannych. Znacznie mniejsza (o 843) była liczba zatrzymanych, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu.
Początek roku pokazuje, że Polacy nie przestali wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu
- powiedział podinsp. Radosław Kobryś z KGP.
Wręcz przeciwnie. Przez wiele lat w Polsce notowano spadek liczby kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Jednak w 2019 r. ten trend się odwrócił. Na początku tego roku policja odnotowała jeszcze większe tempo wzrostu liczby tzw. pijanych kierowców.
W badaniu zleconym przez AlcoSense aż 30 proc. Polaków przyznało, że mogło prowadzić samochód pod wpływem alkoholu. Część z ankietowanych kierowców robiła to świadomie, ale przeważająca większość mogła sobie w ogóle nie zdawać sprawy, że wciąż ma we krwi zbyt duże stężenie alkoholu. Tę niewiedzę fachowo nazywa się "nieświadomą nietrzeźwością".
Nieświadoma nietrzeźwość to stan, w którym osoba czuje się w pełni trzeźwa, pomimo że stężenie alkoholu w jej organizmie przekracza określone w prawie limity dopuszczające prowadzenie pojazdów. Taka sytuacja często występuje następnego dnia rano, po spożyciu alkoholu poprzedniego wieczora.