W każdych zawodach brało udział ponad 70 zawodników z całej Europy. Pogoda w obu przypadkach nie rozpieszczała, na przemian było mokro i sucho, co stanowiło dodatkowe wyzwanie dla zawodników.
Pierwsza runda Drift Kings we Włoszech była pełna emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Choć trasa była bardzo trudna technicznie, z szybkich łuków przechodząca w wolniejsze partie, które wymagały dużej pracy w samochodzie, legendarny już Predator Karoliny prowadził się fantastycznie i agresywnie pokonywał kolejne wyzwania toru. Niestety podczas kwalifikacji, przy mocnym wychyleniu auta, jedno z kół zsunęło się z toru łapiąc pobocze i wyrzucając auto na ścianę… kibice zamarli…
Na szczęście obyło się bez większych strat, a pierwszy przejazd umożliwił Karolinie zakwalifikowanie się do przejazdów finałowych. Ostatecznie pierwsze zawody skończyły się dla Karoliny drugim miejscem w Queen of Europe! Pomimo kapryśnej pogody, publiczność dopisała fantastycznie dopingując naszą zawodniczkę.
Druga runda Mistrzostw Europy na Węgrzech nie była łatwiejsza. Choć trasa sprzyjała szybkiej jeździe, wymagała precyzji i umiejętności, szczególnie przy przejazdach wzdłuż betonowych ścian. Tu doskonale przygotowana Karolina oraz jej samochód byli nie do pokonania.
Po świetnych kwalifikacjach, Polka wywalczyła pierwsze miejsce w Queen of Europe, obejmując prowadzenie w klasyfikacji generalnej kobiet w Europie. Publiczność, która bardzo licznie dopisała, była zachwycona jazdą Karoliny, rozkochując się w niej na nowo. Węgrzy bowiem, już kilka lat temu pokochali naszą zawodniczkę i teraz z ogromnym entuzjazmem powitali ją z powrotem w swoim kraju.
Po tak emocjonującym początku kwietnia, Karolina rusza za ocean by swoje umiejętności jazdy pokazać Amerykanom w zawodach Formula Pro 2. Nie mamy wątpliwości, że rozkocha ich w sobie jeszcze bardziej niż naszych węgierskich przyjaciół.
Trzymamy kciuki!