Podczas salonu motoryzacyjnego w Paryżu szef marki Stephan Winkelmann zapowiedział, że „marka jest gotowa na więcej”. Nawiązał też do silnika W16, który jest w tej chwili rdzeniem marki, ale nie będzie dostępny na zawsze. Nieoficjalnie mówi się, że Bugatti pracuje nad kolejną odsłoną Chirona, ale tym razem w praktyczniejszym wydaniu.
Nie ma się co dziwić, bowiem na SUV-a zdecydował się Bentley, Lamborghini i Rolls-Royce, a zapotrzebowanie na takie modele wciąż rośnie. Szef Bugatti nie ukrywa, że nowy samochód będzie uzupełnieniem w garażu miliarderów, którzy do tej kupili Veyrona czy Chirona.
Kolejną dużą nowością będzie napęd. Przedstawiciele marki mają z tyłu głowy konsekwencje afery Dieselgate. Dlatego nowy model może trafić na rynek z napędem hybrydowym pod maską.