Antoni Kopeć, burmistrz Kątów Wrocławskich, zdecydował się na napisanie wniosku do GDDKiA, w którym proponuje kontrowersyjne rozwiązanie. Chce, aby na 23-kilometrowym odcinku autostrady A4 (od węzła Pietrzykowice do węzła Kostomłoty) wprowadzić ograniczenie prędkości do 90 km/h.
Nad przestrzeganiem nowego ograniczenia miałyby czuwać fotoradary.
Skąd taki pomysł? Na opisywanym odcinku A4 wyjątkowo często dochodzi do wypadków, a objazdy kierują kierowców przez okoliczne wsie i miasta. Mieszkańcy narzekają na paraliż komunikacyjny, zniszczone drogi, korki, spaliny, nieznośny hałas, a także boją się o bezpieczeństwo dzieci.
We wniosku burmistrza do GDDKiA znajdziemy stwierdzenie, że odcinek autostrady Piętrzykowice - Kostomłoty jest najniebezpieczniejszy na Dolnym Śląsku. Burmistrz na poparcie swoich słów wymienia wady tego odcinka:
Wszystko to prowadzi do wypadków, które często kończą się ofiarami śmiertelnymi. Samochody, które chcą ominąć zatory na autostradzie spowodowane wypadkami kierują się na objazdy przez wsie i miasta. Sparaliżowane zostają nie tylko Kąty Wrocławskie, ale także np. Piętrzykowice czy Sadków.
Burmistrz zauważa, że szanse na przebudowę odcinka są znikome.W rozmowie z tvn24.pl przyznał, że nie pierwszy raz zwraca się do GDDKiA, a ostatnio odpowiedziano mu tylko, że ewentualna przebudowa może się rozpocząć dopiero w 2023 r.
Właśnie dlatego w swoim najnowszym wniosku do GDDKiA proponuje tymczasowe rozwiązanie z fotoradarami i ograniczeniem prędkości. Co myślicie o jego pomyśle? Dajcie nam znać w komentarzach i sondażu poniżej.
Źródło: tvn24.pl