Nurburgring nie bez powodu nazywany jest Zielonym Piekłem. Przekonał się o tym Koenigsegg One:1 podczas próby pobicia rekordu należącego do Porsche 918 Spyder. Superszybkie okrążenie zakończyło się spektakularnym wypadnięciem z toru i uderzeniem w barierki. Dzieła zniszczenia dopełnił ogień. Na szczęście, kierowca wydostał się z One:1 praktycznie bez szwanku. Jeszcze nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Pierwsze ustalenia mówią o nagle zblokowanych hamulcach w Adeneur Forst.
Rozbity Koenigsegg One:1 to jeden z siedmiu wyprodukowanych egzemplarzy szwedzkiego supersamochodu. Auto było gwiazdą Festiwalu Prędkości w Goodwood w 2014 roku. Potem trafiło w prywatne ręce do Niemiec. Wyróżniało się czystym, karbonowym "malowaniem" i złotymi wyścigowymi pasami.
Co zostało z Koenigsegga możecie zobaczyć na filmie prosto z Północnej Pętli:
W momencie premiery Szwedzi chwalili się, że to najszybszy seryjnie produkowany samochód na świecie. Pięciolitrowe V8 z aluminiowym blokiem, które umieszczono pod maską One:1, przy 6000 obr. na minutę generuje niespełna 1 megawat mocy. Dokładnie mówimy o 1341 KM (986 kW) i momencie obrotowym wynoszącym 1371 Nm. Wszystko to w nadwoziu ważącym zaledwie 1341 kg. W ten sposób Koenigsegg dotarł do magicznej bariery stosunku masy do mocy na poziomie 1:1.
Ogromna moc silnika trafia na tylne koła za pomocą dwusprzęgłowej, 7-biegowej automatycznej skrzyni biegów. Dzięki elektronicznemu dyferencjałowi Koenigsegg One:1 będzie przyspieszał od 0 do 400 km/h w około 20 sekund. Zatrzymanie z takiej prędkości potrwa jedynie 10 sekund. Pierwsza setka? 2,6 sekundy... Producent chwali się, że przy pełnym wciśnięciu pedału hamulca w momencie jazdy z prędkością 100 km/h, auto zatrzyma się po 28 metrach.
ZOBACZ TAKŻE:
Koenigsegg | Pojemność 1,6 litra i 400 KM
INNE LINKI