Koenigsegg pochwalił się pracami nad nową jednostką napędową. Zapomnijcie jednak o potężnym, bulgoczącym V8. Zamiast tego na warsztat trafiła jednostka o pojemności zaledwie 1,6 litra, z czterema cylindrami. Na pierwszy rzut oka nie zapowiada się groźnie, ale Christian von Koenigsegg obiecał, że uda się z niej wycisnąć co najmniej 400 KM maksymalnej mocy.
Ciężko mu nie wierzyć. Wystarczy, że spojrzymy na osiągi jednostki, która pracuje w modelu One:1. Jest tam silnik o mocy maksymalnej 1364 KM. To więcej niż megawat mocy, który wyciągnięto z jednostki o pojemności pięciu litrów. Daje to współczynnik wynoszący 273 KM z jednego litra pojemności. Jeżeli przełożymy te współczynniki na jednostkę o pojemności 1,6 litra to można się spodziewać maksymalnej mocy 436 KM.
Dla szybkiego porównania, Mercedes AMG oferuje jeden z najmocniejszych silników w tej klasie. Z dwulitrowej jednostki wspomaganej turbodoładowaniem wyciśnięto 381 KM. Jednak porównując te osiągi z możliwościami szwedzkiego producenta, Niemcy są nadal daleko w tle osiągając przelicznik 190 KM na litr.
Nie wiemy jeszcze pod maskę którego z modeli trafi nowy silnik Koenigsegga. Nie należy się jednak spodziewać, że zasili któryś z supersamochodów. Raczej możemy się spodziewać, że technologia zostanie użyczona lub sprzedana któremuś z producentów. Podobnie jak technologia FreeValve (silnik bez wałka rozrządu), która została wykorzystana przez chińskiego Qorosa.
ZOBACZ TAKŻE:
INNE LINKI
źródło: Okazje.info