Uber ma się dobrze. Chce kupić 100 tysięcy Mercedesów klasy S

Kiedy w Polsce wszyscy mówili o ataku na Ubera "nieznanych sprawców", to na Zachodzie pojawiła się informacja o rekordowej transakcji. W grę wchodzi nawet 10 miliardów dolarów

Skoda VisionS | W oczekiwaniu na dużego SUV-a

Uber zainteresowany jest budową własnej floty samochodów. Firma złożyła zamówienie w Daimlerze na 100 tysięcy Mercedesów klasy S. Wartość kontraktu szacowana jest nawet na 10 miliardów dolarów. Amerykanie mają być zainteresowani przede wszystkim samochodami autonomicznymi czyli takich, które mogą jeździć same, bez potrzeby ingerencji kierowcy, który staje się pasażerem.

Za doniesieniami stoi m.in. niemiecki magazyn "Manager Magazin", który napisał: "Uber, firma oferująca aplikacje pozwalające na rezerwację przejazdów samochodowych za pomocą telefonu komórkowego, zamówiła u Daimlera 100 tys. Mercedesów klasy S."

Te rewelacje oczywiście od razu zostały poddane pod wątpliwość, a wielu komentujących określiło je po prostu mianem plotki wyssanej z palca. 10 miliardów dolarów to astronomiczna kwota, pojawia się także pytanie "po co Uberowi 100 tysięcy limuzyn?" . Taka decyzja nie pasuje przecież do sposobu działania firmy.

O co tu chodzi? Najprawdopodobniej Uber sonduje rynek i prowadzi rozmowy z producentami samochodów. To, że Amerykanie naprawdę chcą kupić od Daimlera 100 tysięcy Mercedesów klasy S wydaje się niemożliwe. Jednak w tym wszystkim chodzi o coś innego - o samochody autonomiczne. Mercedes zapowiedział, że wypuści na rynek taki pojazd już do 2020 roku. Z kolei kilkukrotnie pojawiały się informacje, że Uber szykuje się do budowy własnej floty samochodów autonomicznych, a firma nie ukrywa, że sama pracuje nad takim rozwiązaniem. Widocznie Amerykanie szukają partnera do tego ambitnego przedsięwzięcia. Zamówienie 100 tysięcy autonomicznych Mercedesów wydaje się całkiem prawdopodobnie.

Specjaliści z branży zauważają, że ostatnie ruchy Ubera są związane ze zwiększoną aktywnością General Motors. Amerykański moloch agresywnie wkroczył w Stanach na terytorium Ubera. M.in. GM sprzymierzył się z bezpośrednim konkurentem Ubera, firmą Lyft, a także sam oferuje swoje samochody ludziom, którzy chcą zarabiać jako kierowcy na bardzo korzystnych warunkach wynajmu. Uber poczuł się zagrożony i musi działać.

Najwyraźniej amerykański startup widzi swoją przyszłość w samochodach autonomicznych.

ZOBACZ TAKŻE:

Omijaj je szeroki łukiem | Najgorsze używane samochody

INNE LINKI

Omijaj je szerokim łukiem | Nieudane silniki

8 aut i prawie 9 tys. KM, czyli supersamochody z Genewy

Salon Genewa 2016 | SUV -y i crossovery | Ofensywa trwa

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.