Tak, Lexus LC 500 trafi do salonów japońskiej marki premium w dokładnie takiej formie, jaką widzimy na zdjęciach. To nie jest koncept - tak wygląda produkcyjne auto Japończyków. Najważniejsze informacje? To duże (4,76 metra długości), agresywne, odważnie narysowane coupe z potężną, wolnossącą "V-ósemką" o pojemności 5 litrów, mocy 467 KM i 530 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Cała ta obłędna moc trafia na tylne koła za pośrednictwem 10-stopniowego automatu.
Osiągi? Lexus nie podał jeszcze dokładnych wartości, ale wspomniał o "mniej niż 4,5 sekundy" w sprincie do pierwszej setki. Prędkość maksymalna prawdopodobnie będzie ograniczona elektronicznym kagańcem do zwyczajowych 250 km/h, ale możemy się spodziewać, że w opcjach pojawią się pakiety, które uwolnią pełny potencjał 467-konnego silnika V8.
Wnętrze nie powinno nikogo zaskoczyć. Znamy je bardzo dobrze z obecnych modeli Lexusa. Na kierowcę i pasażera czeka luksusowa mieszanka skóry, alcantary i innych bardzo drogich materiałów. Inżynierowie Lexusa skupili się na poprawie pozycji za kierownicą. Kierowca ma siedzieć jak najbliżej środka ciężkości coupe, aby jak najlepiej zrozumieć samochód i czuć, co się z nim dzieje. Na pierwszym miejscu w LC 500 mają być właśnie wrażenia z jazdy. Jak podkreślają Japończycy, kierowca Lexusa LC 500 ma czuć w aucie duszę spektakularnego supersamochodu LFA.
fot. LexusCo można powiedzieć o stylistyce LC 500? No cóż... to styl dobrze znany z ostatnich Lexusów, ale podniesiony do kwadratu. Coupe jest bezkompromisowe i z lekka szalone. Lexus może przerazić olbrzymim grillem, który wygląda jak wielka paszcza. Pod przednimi reflektorami pojawiły się charakterystyczne LED-owe światła, które do złudzenia przypominają logo jednego z producentów sprzętu sportowego. Japończycy poszli na całość i przenieśli z kosmicznego konceptu prawie wszystko: duże, agresywne wloty powietrza, mocno zarysowane linie, dynamiczną sylwetkę oraz wyraźne przetłoczenia. Z tyłu również nie zabrakło ostrych linii i wybrzuszeń. Wrażenie robią też olbrzymie końcówki wydechu. Pozujące do zdjęć w przepięknym czerwonym lakierze coupe stoi na 21-calowych felgach (standardem będą dwudziestki). W LC 500 znajdziemy także element stylistyczny, łączący sportowego Lexusa z Toyotą Prius - to charakterystyczne tylne światła, które nachodzą na bok auta, a także pod kątem prostym opadają w kierunku podłoża. Wydaje się, że takie światła będą podpisem stylistów pracujących w Toyocie i Lexusie.
ZOBACZ TAKŻE:
źródło: Okazje.info