Padło na Toyotę. Już niedługo potem do Doniecka zawitała Toyota Mark II z kierownicą po prawej stronie. Właściciel samochodu jeździł nim bardzo mało a gdy Związek Radziecki chylił się ku upadkowi, postanowił ukryć auto, gdyż obawiał się kradzieży.
A jak na tamte czasy, miał się o co martwić. Japoński samochód był wyposażony w silnik diesla serii L o pojemności 2,2 litra i mocy 72 koni mechanicznych. W chwili zamurowania samochodu w garażu, na liczniku widniał przebieg raptem 80 000 kilometrów. Dodatkowo samochód wyposażony był w klimatyzację, jonizator powietrza, skórzaną tapicerkę, dobry system audio oraz wspomaganie kierownicy- płonne marzenia motoryzacji zza żelaznej kurtyny.
Kilka lat później mężczyzna zmarł, ale o jego samochodzie pamiętała wnuczka. Wystawiła samochód na aukcji, jednak wrzuciła małe zdjęcia samochodu zrobione przez wywietrzniki "skrytki" z samochodem. Zwycięzca aukcji miał sam rozkuć ściany i wydobyć samochód. Ostatecznie znalazł się kupiec i po 23 latach Toyota ponownie ujrzała światło dzienne. Na zdjęciach możecie zobaczyć proces wyciągania samochodu ze skrytki, natomiast na filmie- efekt renowacji. Samochód prezentuję się wspaniale.
Zapraszamy do video:
Źródło: http://www.yaplakal.com/