Przycisk w samochodzie, który umila podróż, a w razie krytycznej sytuacji ratuje życie. Tak jednym zdaniem można nazwać system Opel OnStar. Składa się on z kilku podstawowych i współgrających ze sobą elementów. Cześć z nich w niedalekiej przyszłości stanie się obowiązkowym wyposażeniem nowych samochodów sprzedawanych na terenie Unii Europejskiej, a druga część to gadżety dostępne jedynie w najwyższej klasie samochodów. Co w takim razie składa się na Opel OnStar?
Samochód wyposażony w technologiczną nowość Opla powoduje, że w trakcie podróży kierowca i pasażerowie mogą podłączyć się do sieci 4G LTE i korzystać z niej bez żadnego limitu, nawet na siedmiu urządzeniach jednocześnie. Oznacza to, że dzieci mogą oglądać na komputerach lub tabletach filmy, kierowca może podłączyć się do aplikacji z muzyką, a reszta pasażerów buszować w sieci lub na portalach społecznościowych. Czy to działa? Tak, jednoznacznie mogę potwierdzić, że internet hula jak szalony, a specjalna antena zapewnia dobre, stałe połączenie. Zaznaczmy tylko dla formalności, że nasze testy miały miejsce w okolicach Londynu, gdzie w Luton mieści się europejska centrala systemu Opel OnStar.
"Gwiazdka" Opla to także, a może przede wszystkim, system bezpieczeństwa. Otwarcie poduszki powietrznej powoduje automatyczne powiadomienie centrum obsługi o zderzeniu. Przekazane zostają wszystkie istotne dane dotyczące pojazdu, takie jak kierunek podróży, kolor samochodu, a nawet zakres uszkodzeń. System jednocześnie nawiązuje bezpośrednie połączenie ze specjalnie wyszkolonym doradcą OnStar, który następnie przeprowadzi rozmowę z osobami podróżującymi samochodem w wybranym języku za pośrednictwem trybu głośnomówiącego, nawet jeżeli wypadek nastąpi za granicą. I nie ma w tym ani grama przesady, bo ustawiając oprogramowanie naszego komputera pokładowego na język polski, system automatycznie łączy się z Panem Grzegorzem, który w centrali przeznaczony jest do kontaktu z polskimi klientami. Doradca OnStar przeanalizuje sytuację, a w razie konieczności niezwłocznie prześle dokładną lokalizację wypadku służbom ratunkowym, aby wysłały na miejsce zdarzenia zespół ratunkowy, który udzieli niezbędnej pomocy.
Dodatkowo system Opel OnStar oferuje także pomoc w przypadku awarii. Kierowca musi jedynie wcisnąć przycisk usług i poinformować o problemie doradcę OnStar, który następnie skontaktuje się z pomocą drogową.
Jeżeli znajdujemy się w nieznanej nam okolicy i nie potrafimy odnaleźć miejsca, do którego chcemy dotrzeć lub po prostu szukamy dobrej restauracji czy punktu gastronomicznego, to również może nam w tym pomóc asystent. Nie komputer, a wspomniany wyżej Pan Grzegorz, z którym łączymy się w kilka sekund, a następnie ustalamy co jest nam potrzebne. Po chwili adres pojawia się w naszej nawigacji, a my ruszymy w drogę. Proste i bardzo pomocne.
System Opel OnStar pomaga właścicielom i policji dzięki możliwości ustalenia aktualnej lokalizacji skradzionego pojazdu i udostępnienia tej informacji organom ścigania. Przed wykonaniem tej czynności właściciel musi zgłosić kradzież pojazdu oraz przekazać numer skradzionego pojazdu doradcy Opel OnStar. Ponadto, Opel OnStar wyśle sygnał blokujący zapłon uniemożliwiając uruchomienie silnika samochodu, który zgłoszono jako skradziony, co pozwoli policji szybciej go odzyskać. Nie jest to gwarancją znalezienia naszego auta, ale zdecydowanie zwiększa nasze szanse.
Jeżeli na tablicy rozdzielczej wyświetli się kontrolka ostrzegawcza, można skontaktować się z doradcą Opel OnStar. Doradca ustali, jak poważny jest problem i poinformuje kierowcę, czy konieczna jest natychmiastowa interwencja. System może również co miesiąc przesyłać klientom e-mail zawierający najważniejsze dane i informacje dotyczące diagnostyki pojazdu, takie jak żywotność oleju silnikowego i ciśnienie w oponach. Ponadto kontrolę diagnostyczną można wykonać w dowolnym momencie - wystarczy nacisnąć przycisk usług. System ten rzeczywiście działa i zapewne może być przydatny osobą, które nie znają się na technicznych aspektach motoryzacji.
Użytkownicy smartfonów mogą zdalnie łączyć się ze swoimi samochodami dzięki aplikacji, która umożliwia m.in. połączenie z systemem OnStar z dowolnego miejsca. Dzięki temu możemy np. zamykać i otwierać nasze auto, będąc nawet tysiące kilometrów od niego. Bezsensowne? Na pierwszy rzut oka może tak, ale ile razy w życiu zdarzyło Wam się, że nie byliście do końca przekonani, że zamknęliście swoje auto albo, co gorsza, zamknęliście w nim coś, co jest potrzebne drugiej osobie, która nie dysponuje kluczykami do auta? Ta aplikacja rozwiązuje te problemy. Sprytne.
Poza tym aplikacja umożliwia uruchomienie klaksonu i świateł, szybkie pobieranie punktów docelowych do systemu nawigacji samochodowej i proste zarządzanie ustawieniami wbudowanego punktu dostępowego Wi-Fi pojazdu. Od sierpnia 2015 roku w system Opel OnStar będą mogły być wyposażone wszystkie samochody osobowe marki. Początkowo Opel OnStar będzie dostępny na 13 europejskich rynkach, ale później będzie oferowany również w kolejnych krajach. Technologia Opel OnStar jest standardem dla wyższych poziomów wyposażenia różnych modeli Opla. Jest też dostępna jako opcja w podstawowych wariantach. Klienci mogą korzystać z całej gamy usług bezpłatnie przez pierwsze 12 miesięcy, a później po odnowieniu usługi. System Opel OnStar zostanie początkowo wprowadzony w Belgii, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Włoszech, Luksemburgu, Holandii, Austrii, Portugalii, Szwajcarii, Hiszpanii i Polsce.
Plusy wynikające z posiadania tego systemu są oczywiście i w zasadzie bezdyskusyjne. Jeżeli mimo to powyższy opis Was nie przekonał, to może historia, którą opowiedział mi jeden z asystentów tego systemu w Kanadzie zmieni nastawienie niezdecydowanych. Nasz sympatyczny asystent z Ameryki Północnej odebrał pewnego dnia zgłoszenie sygnału SOS z jednego z pojazdów wyposażonych w system OnStar. Jedyne co słyszał w słuchawce to nierozpoznawalny dźwięk i płacz dziecka. Po chwili w słuchawce odezwał się jednak damski głos. Okazało się, że był to głos matki kobiety, która prowadziła auto, płynący do asystenta z przyłożonego do samochodowego mikorofonu telefonu komórkowego. Starsza Pani wytłumaczyła, że wcześniej nierozpoznany dźwięk to kaszel jej córki spowodowany atakiem astmy. Dziecko znajdujące się na tylnej kanapie płakało, bo widziało zmagającą się z dusznościami własną matkę. Dzięki systemowi asystent rozmawiał z duszącą się kobietą za pomocą sygnałów wydawanych klaksonem (jeden sygnał - tak, dwa - nie). Właśnie tak asystentowi udało się w ciągu kilku minut doprowadzić do stojącego na poboczu samochodu karetkę z oddziałem ratunkowym, który pomógł kobiecie. Są jeszcze jakieś pytania?
ZOBACZ TAKŻE:
Opel Astra | Pierwsze zdjęcia nowego kompaktu z Polski
Partner - materiał
zobacz wybrane produkty