Należałem do tego grona szczęśliwców, którzy mieli w domu swoje własne cztery kółka. Pamiętam do dziś jego morski kolor i aparycję Moskwicza. Napęd nożny przekazywany za pomocą pedałów trafiał na przednie koła. Z "bajerów" były działające światła i kierunkowskazy. Gdybym wówczas zobaczył DB Convertible, padł bym z zazdrości.
DB Convertible to dzieło jednego z dilerów Aston Martina, Nicholasa Mee. W jego garażu autko budowane jest od podstaw. Najpierw rama, do której montowane jest w pełni profesjonalne zawieszenie, układ hamulcowy Brembo, układ kierowniczy i silnik spalinowy. Zgadza się, DB Convertible napędzany jest małym (110 cm3) jednocylindrowym czterosuwowym silnikiem przekazującym moc za pośrednictwem trzybiegowego automatu na tylne koła. Silnik wyposażono w rozrusznik, na pokładzie jest pełna elektryka, działające światła i klakson.
Pierwowzorem DB Convertible był Aston Martin DB5
Lekka konstrukcja i żwawy silnik to połączenie dla odważnych (rodziców). Mały DB Convertible potrzebuje sporej przestrzeni, jego prędkość maksymalna bez ograniczników wynosi 74 km/h.
Jak przystało na brytyjskie auto budowane ręcznie klient może zażyczyć sobie jednego z setek kolorów, wnętrza wykończonego materiałem lub skórą, a kierownica może być drewniana. Cena wyjściowa - bez dodatków - to 16 500 funtów (ok. 85 000 zł).
ZOBACZ TAKŻE: