Ostra krytyka z ust nowego CEO Mitsubishi na Australię nie dotyczy tylko niezadowolenia z cen i zwrócenia faktu na dość leciwą linię modelową tej firmy. Chodzi także o krytykę ze strony prasy i klientów:
W większości przypadków spotykamy się z tą samą krytyką i czujemy wstyd, ponieważ jeśli wszyscy mówią co innego to w porządku, ale jeśli wszyscy wytykają nam te same błędy, to jesteśmy idiotami, bo nie robimy rzeczy jak należy. Nasi klienci mają zdrowy rozsądek. (...) Nasze samochody są stare i musimy zaoferować więcej za mniej - powiedział Matsuhiro Oshikiri w wywiadzie udzielonym The Sydney Morning Herald
Nie wiem dlaczego ludzie kupują Mitsubishi. To jest proste pytanie, ale trudna odpowiedź nad którą będę musiał się zastanowić podczas najbliższych trzech lub czterech miesięcy. Co z tego mamy? Dlaczego musimy tu być? Jaka jest przyszłość? Muszę się tego dowiedzieć - dodał Matsuhiro Oshikiri
W jego słowach jest sporo prawdy. Gama modelowa Mitsubishi jest niewielka i składa się z dość już starych modeli. Oprócz elektrycznego i-MiEVa, którego sprzedaż jest marginalna w ofercie Mitsubishi Australia są: Colt (debiut w 2002 roku), Lancer (2007), Outlander (2005), pickup L200 zwany tam Triton (2005), bazujący na nim SUV Challenger (2008) i Pajero (2006). Najstarsze konstrukcyjnie Mitsubishi na australijskim rynku to dostawczy furgon Express (L300/Delica), którego debiut nastąpił w... 1986 roku. Jedynym młodym modelem jest crossover ASX (2010).
Na innych rynkach nie jest lepiej. Ktoś kto nie chce jeździć SUV-em, ani miejskim autem omija z daleka nie tylko salony Nissana, ale i Mitsubishi. Jedyny model klasy średniej oferowany jest w USA. Jednak trudno oczekiwać, by Galant z 2003 roku przyciągnął do salonów nowych klientów.
Pan Oshikiri widzi światełko w tunelu. Pewne ożywienie w gamie modelowej mają wnieść całkiem nowe modele: Mirage i Outlander. Ten pierwszy zaliczył już debiut w rodzimej Japonii, gdzie uzupełnił gamę plasując się poniżej Colta. Nowy Outlander spodziewany jest jeszcze w tym roku.
Taka szczerość ze strony zarządu rzadko jest spotykana w świecie motoryzacji. Trzy miesiące temu w prasie motoryzacyjnej zastanawiano się, czy wymienienie ulubionych samochodów konkurencji ze strony CEO Toyoty ( zobacz tutaj ) to nie zbyt odważne posunięcie. Cóż, szczerą wypowiedź Matsuhiro Oshikiri trudno będzie przebić.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Mitsubishi w USA i Japonii