Najłatwiej określić je mianem tanich rodzinnych sedanów. Ja wolę amerykańskie określenie sub-kompakt bo dobrze obrazuje koncepcję tych samochodów. Choć wymiarami często sugerują przynależność do segmentu C, to bez wyjątku powstają w oparciu o hatchbacki segmentu B, do których doczepiono ogromne plecaki w postaci bagażnika. I tak Linea wykorzystuje płytę Grande Punto, Thalia to Clio sedan, a City to Honda Jazz w trójbryłowym opakowaniu.
Nie inaczej jest z zaprezentowanym właśnie Cobaltem. Oddział Chevroleta w Brazylii wziął na warsztat najnowsze Aveo i przeprojektował nadwozie tak, by sprostało wymaganiom rodzin na rynkach wschodzących. Tych rynków ma być aż 40 - w tylu krajach Ameryki, Europy, Azji i Afryki Cobalt będzie oferowany.
Długość auta wynosi 448 cm, szerokość 173 cm, a rozstaw osi 262 cm, co ma być wystarczające, aby pomieścić wygodnie pięcioro pasażerów. Nie mniej ważna jest pojemność bagażnika wynosząca 563 litry.
Pod maską znajdą się głównie silniki benzynowe. W Brazylii podstawowa jednostka napędowa to 1.4 (97 KM) i jest dostosowana do spalania metanolu (wtedy ma moc 102 KM). Opcjonalnie można zamówić auto z silnikiem 1.8 współpracującym z sześciobiegowym automatem. W Europie najbardziej prawdopodobne źródło napędu to silnik 1.4 (100 KM). Nie wykluczone, że do oferty trafi także nowy Diesel 1.3 (95 KM).
Powodzenie rynkowe sub-kompaktowych sedanów nie zależy od urody, ale od ceny. Lineę (1.4 77 KM) można kupić w promocji za 31 990 zł, Thalię (1.2 75 KM) za 31 400 zł, Honda City za to była tak droga (od 55 500 zł), że z braku zainteresowania została wycofana z naszego rynku.
Ile zatem powinien kosztować Chevrolet Cobalt w Polsce? Naszym zdaniem, jeśli trafi na nasz rynek, nie więcej niż 35 tys. zł w podstawowej wersji. I ani grosza więcej. Dobre czasy Sieny, czy Logana dawno już minęły, a ich następcy i konkurenci nie cieszą się zbytnią popularnością.
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE:
4 premiery Chevroleta | Za kierownicą