W Norwegii przy zakupie modelu elektrycznego przysługują znaczne dopłaty, a infrastruktura do ładowania tego typu pojazdów rozwija się bardzo dynamicznie. Od chwili debiutu w styczniu 2011, i-MiEV utrzymuje się w czołówce rankingów sprzedaży wśród kompaktowych samochodów segmentu A, włączając w to pojazdy z napędem spalinowym.
W Polsce wciąż nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla zakupu samochodów elektrycznych. Dlatego nawet zatwardziali ekolodzy nie spieszą się by wydać 160 tys. zł. Nie zmienia to faktu, że wciąż rosnące ceny paliw skłaniają do szukania alternatywnych środków transportu. Mieliśmy okazję jeździć elektrycznym Mitsubishi i przekonać się, że w miejskich metropoliach elektryczne samochody się sprawdzają.
Niewielki i-MIEV napędza silnik elektryczny o mocy 64 KM i momencie obrotowym 180 Nm. Zainstalowane pod podłogą litowo-jonowe akumulatory oraz zespół napędowy umieszczony z tyłu pod bagażnikiem zapewniają miejskiemu autku z jednej strony przyzwoita przestrzeń dla pasażerów i bagażu, a z drugiej niezły zasięg.
Akumulatory Mitsubishi i-MiEV pozwalają w zależności od pogody, sytuacji drogowej oraz stylu jazdy przejechać bez ładowania do 160 km. Realnie w Warszawie zasięg dochodzi do 100 km. Samochód ma szanse na popularność, ponieważ w miastach średnio 90 proc. kierowców przejeżdża średnio nie więcej niż 70 km dziennie.
Trzeba tylko poczekać na bardziej atrakcyjne ceny i zachęty ze strony władz państwa.
Szczepan Mroczek
ZOBACZ TAKŻE: