O bezpieczeństwie na drogach w Polsce regularnie piszemy więcej na stronie głównej gazeta.pl. Główny Inspektorat Transportu Drogowego zamieszcza na swojej stronie komunikaty z co ciekawszymi interwencjami. Inspektorzy czasem wyłapują takie transporty, że dosłownie włos się jeży, kiedy sobie wyobrazimy, co mogłoby się stać w razie wypadku. W jednej z nowszych informacji GITD z dzisiaj 25 września możemy przeczytać o kierowcy, który wybitnie nie przejmował się bezpieczeństwem innych użytkowników dróg. Do interwencji inspektorów doszło w zeszłym tygodniu.
Patrol zatrzymał podejrzany transport drewna w miejscowości Reńska Wieś (powiat kędzierzyńsko-kozielski). Samochód ciężarowy z przyczepą wiózł kłody drewna. Inspektorom lampka ostrzegawcza zapaliła się na sam widok zestawu. Powodem podjęcia tej interwencji było podejrzenie przekroczenia dopuszczalnego tonażu, a zestaw od razu skierowano na wagę.
Zespół pojazdów wraz z ładunkiem ważył 60,2 t zamiast dopuszczalnych 40 t. Tak duży tonaż spowodował też przekroczenia dopuszczalnych nacisków osi na drogę. Naciski podwójnej osi napędowej samochodu ciężarowego wynosiły 27 t przy normie 18 t
- czytamy w komunikacie. ITD zwraca też uwagę, że kłody drewna są jak najbardziej podzielne. Przewoźnik nie miałby problemu, żeby załadować mniej drewna i zmieścić się w limitach założonych przez polskie przepisy. Podejrzewamy, że firma doskonale je znała. Zespół pojazdów należał do polskiego przedsiębiorcy. Nadmierna waga nie była jednak jedynym problemem.
Inspektorzy stwierdzili usterkę przeciwblokującego układu hamulcowego – ABS w przyczepie. Kierowca musiał sobie z tego zdawać sprawę, ponieważ komputer pokładowy ostrzegał o tym dużym, bardzo wyraźnym komunikatem pomiędzy zegarami. Transport oczywiście zatrzymano, a kierowcę - ukarano mandatami. Zatrzymano także dowód rejestracyjny przyczepy. Dalsze przewożenie kłód mogło być możliwe, dopiero po przeładowaniu ich nadmiaru na inny pojazd oraz naprawie przyczepy.
Na tym sprawa się jednak nie skończy. Wobec przewoźnika drogowego zostanie wszczęte postępowanie administracyjne z ustawy prawo o ruchu drogowym. Za stwierdzone naruszenia przepisów prawa grozi mu 18 tys. zł kary.