Moda na łyżworolki powraca. Wszystko dzięki elektrycznemu napędowi

Moda na łyżworolki może niebawem powrócić za sprawą elektrycznego napędu. Firma Atmos Gear zaprezentowała na targach CES w Las Vegas swój najnowszy produkt. Łyżworolki z akumulatorem i silnikiem elektrycznym rozpędzą się do 25 km/h i pozwolą przejechać naprawdę dużą odległość.

Oto kolejne urządzenie po hulajnogach i rowerach, które w najbliższych latach może przeżywać renesans dzięki zasilaniu prądem. Francuska firma Atmos Gear zaprezentowała nowe rozwiązanie na targach CES w Las Vegas.

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Łyżworolki Atmos Gear wyglądają jak standardowe buty z doczepionymi kółkami, które są zasilane siłą mięśni. Jednak w tym przypadku środkowe koło jest połączone z silnikiem elektrycznym, który jest wystarczająco mocny, żeby rozpędzić się do prędkości 25 km/h.

Siłą wspomagania elektrycznego można sterować za pomocą ręcznego pilota. Oprócz tego urządzenie rozpędzi się automatycznie, gdy użytkownik zacznie się odpychać.

Zobacz wideo

Pojemność akumulatora jest wystarczająca, żeby przejechać nawet 20 kilometrów przy wykorzystaniu zmagazynowanej energii. Mimo dużego zasięgu, urządzenie waży tylko 800 gram, ponieważ akumulatory nie zostały umieszczone w butach.

Minusem takiego rozwiązania jest konieczność noszenia specjalnej saszetki zawierającej baterie, z której wydostają się kable biegnące po nogach. Konstruktorzy twierdzą, że w innym wypadku buty musiałyby ważyć nawet 3,5 kg, co wpłynęłoby negatywnie na komfort użytkowania. Producent podaje, że ładowanie urządzenia trwa około godziny. Akumulatory można doładowywać również podczas jazdy, ale producent nie zdradza więcej szczegółów na ten temat. 

Twórcy urządzenia sprawdzali je w boju podczas ostatniego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Teraz poszukują dwustu sponsorów, którzy zamówią urządzenie przedsprzedaży i pomogą w uruchomieniu produkcji.

Firma Atmos Gear przygotowała dwa warianty oferty. Pierwszy to zakup łyżworolek z napędem za 550 euro, a druga oferta to możliwość kupna samego układu napędowego za 500 euro. Urządzenie można zamontować na dowolnych butach dostępnych na rynku. Pierwsze dostawy rozpoczną się już w maju br.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.