Już wkrótce użytkowników 15 miast na świecie może czekać spore zaskoczenie. Gdy zaczną szukać trasy dojazdu samochodem albo motocyklem, Google Maps przedstawią im alternatywę w postaci skorzystania z komunikacji publicznej, roweru albo własnych nóg. Taka sama funkcja pojawi się w wyszukiwarce Google zintegrowanej z mapami, która wkrótce będzie polecać trasy dojazdu nie tylko wybranym środkiem transportu, ale dodatkowo bardziej ekologicznym.
Celem jest obniżenie śladu węglowego zostawianego przez użytkowników tej aplikacji. Do tej pory programy nawigacyjne proponował tylko różne trasy dojazdu wybranym środkiem transportu. Taka zmiana może oburzyć niektórych użytkowników Google, ale po zastanowieniu się, ma głębszy sens.
Na razie aktualizacja obejmie tylko piętnaście aglomeracji na całym świecie. Wśród nich znalazły się takie miasta jak: Amsterdam, Barcelona, Londyn, Montreal, Paryż, Rzym i Sydney. Z chęcią bym zobaczył na tej liście również Warszawę i to z kilku powodów. Po pierwsze taka funkcja może mieć realny wpływ na zmianę przyzwyczajeń w kierunku bardziej zrównoważonego transportu. Przyszłość komunikacji to właśnie tzw. multimodalność, która polega na korzystaniu z różnych środków transportu w zależności od tego, który jest najbardziej efektywny zarówno jeśli chodzi o czas i wygodę podróży, jak i ekologię.
Wiele osób gdy musi się gdzieś udać, odruchowo sięga po kluczyki do auta, bo jest do tego przyzwyczajona. Ludzie lubią postępować schematycznie i nie zdają sobie sprawy, że potencjalne alternatywy mogą być tańsze, szybsze, a nawet wygodniejsze, nie mówiąc o mniejszym negatywnym wpływie na środowisko naturalne. Jeśli wybierzemy spacer albo komunikację miejską zamiast podróży samochodem, nie będziemy stać w korkach, szukać miejsca do parkowania i ponosić związanych z tym kosztów.
Nowa funkcja Google Maps pomoże to uzmysłowić swoim użytkownikom. Jestem pewien, że będzie mieć większy wpływ na ich przyzwyczajenia, niż jakiekolwiek centralne działania edukacyjne lub nowe, bardziej rygorystyczne przepisy (np. "strefy czystego transportu" i podwyższanie opłat za parkowanie). Przecież z map Google korzystają miliardy ludzi na całym świecie, dlatego wpływ zmian w tej aplikacji na globalny transport może być ogromny.
Poza tym sprawność komunikacji miejskiej w Warszawie i komfort korzystania z niej zmienia się z roku na rok, tylko żeby zdać sobie z tego sprawę, trzeba spróbować z niej korzystać. Nowa funkcja Map Google może zachęcić do tego wiele osób w miastach, w których zostanie wprowadzona.