To był jeden z biedniejszych krajów. Teraz podzieli się z obywatelami zyskami z ropy

Ten kraj jeszcze do niedawna był jednym z najbiedniejszych na świecie. Teraz ma złoża ropy warte ok. 62 miliardów dolarów, a PKB kraju się potroiło w zaledwie cztery lata. Rząd postanowił właśnie podzielić się zyskami ze swoimi obywatelami - poinformował "The Guardian"

To historyczny krok dla Gujany, której rząd ogłosił właśnie plan bezpośredniej dystrybucji części swoich ogromnych dochodów z ropy naftowej do setek tysięcy obywateli, zarówno tych mieszkających w kraju, jak i za granicą. Każdy uprawniony obywatel dostanie jednorazową wypłatę w wysokości 100 000 dolarów gujańskich, czyli około 2000 zł.

Dywidenda trafi do każdego pełnoletniego obywatela

Inicjatywa skierowana jest do obywateli powyżej 18. roku życia posiadających ważny paszport lub dowód tożsamości. Obywatele Gujany, którzy mieszkają za granicą, również będą uprawnieni do otrzymania płatności, jednak będą musieli pojawić się w Gujanie, aby odebrać środki.

Zobacz wideo

Pierwotnie planowano, że wypłata wyniesie 200 000 dolarów gujańskich na gospodarstwo domowe, jednak decyzja została zmieniona na system wypłat na osobę, aby uniknąć sytuacji, w której młodsze osoby, które jeszcze nie założyły własnego gospodarstwa, zostałyby pominięte.

Z populacją wynoszącą około 800 000 osób oraz dużą diasporą, liczącą około 400 000 obywateli, program dystrybucji środków oznacza wypłatę potężnej kwoty z budżetu. Od czasu odkrycia ogromnych złóż ropy naftowej u wybrzeży Gujany w 2015 roku gospodarka kraju przeżywa niewyobrażalny wzrost, a PKB kraju potroiło się od 2019 roku, kiedy rozpoczęto wydobycie ropy.

To dopiero początek zmian w Gujanie

Dziennikarz i analityk gospodarczy Alex Graham podkreślił, że efekty tego wzrostu są "oszałamiające". "Choć prawda jest taka, że potrzebujemy czasu, by te zmiany przełożyły się na jakość życia obywateli, już teraz widzimy, jak rosnąca gospodarka przekłada się na infrastrukturę, projekty i systemy, które pozwalają obywatelom cieszyć się coraz lepszą jakością życia" - powiedział Graham.

Wypłata pieniędzy ma stanowić ważne wsparcie finansowe dla wielu gujańskich rodzin. Keanu Thomas, nauczyciel i lider społeczności w wioskach rdzennych mieszkańców Tapakuma, zwrócił uwagę, że środki pozwolą na realizację istotnych projektów rolniczych i gospodarczych, które są niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego i rozwoju lokalnych społeczności.

Ekonomiści, tacy jak Richard Rambarran z Izby Handlowej w Georgetown, pozytywnie oceniają decyzję, choć zwracają uwagę na możliwe ryzyko inflacji. Rambarran podkreślił, że decyzja o wypłacie pieniędzy w sposób bezwarunkowy jest pozytywna, ale jej skuteczność zależy od tego, jak mądrze zostanie wykorzystana przez obywateli. "Niektórzy mogą wydać te pieniądze na dobra konsumpcyjne, które nie przyniosą korzyści w długim okresie. Najlepiej byłoby, gdyby Gujańczycy inwestowali te środki lub wykorzystali je na zakup urządzeń oszczędzających czas i energię" - dodał ekonomista.

Z kolei opozycja, reprezentowana przez partię APNU+AFC, uważa, że ta wypłata powinna być tylko pierwszym krokiem w dzieleniu się zyskami z ropy, które rząd Gujany oszacował na ponad 62 miliardy dolarów w 2022 roku. Ganesh Mahipaul, poseł opozycji, wyraził poparcie dla tej wypłaty, ale apelował o "przewidywalne i strukturalne" transfery gotówkowe, które zapewnią długoterminową pomoc dla wszystkich obywateli.

Więcej o: