Koniec cudu paliwowego. Ceny w hurcie wystrzeliły

Wygląda na to, że paliwowe "eldorado" już niebawem odejdzie w niepamięć. Choć kierowcy indywidualni jeszcze nie odczuwają drastycznych podwyżek, to obserwujemy gwałtowny wzrost cen surowców w hurcie. Tym samym zwykły Kowalski również oberwie rykoszetem?

Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Analitycy są zgodni, że utrzymanie poziomu cen z ostatnich tygodni jest niemożliwe. Na rynkach międzynarodowych obserwujemy skokowe zwyżki cen paliw. Polska nie jest wyjątkiem.

Zobacz wideo Andrzej Domański: Czynniki ekonomiczne, a nie polityczne kształtują ceny paliw

Na ten moment (19 października) podwyżki na stacjach są nieznaczne, jednak tendencja wzrostu w hurcie daje już sporo do myślenia. Widoczne jest wręcz wystrzelenie wskaźników w górę. Tym samym poznajemy powoli prawdziwe zamiary Orlenu. A przypomnijmy, że jest on monopolistą na Polskim rynku "płynnego złota". 

Słupki w hurcie wystrzeliły. Najwyżej od 16 września

Choć to nadal niewielkie wzrosty, to sam fakt tak raptownego skoku daje sporo do myślenia. Są one bowiem najwyższe od tygodni. Choć należy jednocześnie zaznaczyć, że nadal są poniżej europejskiej normy. Jeszcze w piątek 13 października, czyli dwa dni przed wyborami metr sześcienny benzyny bezołowiowej 95 na Orlenie kosztował w hurcie 4754 zł. W środę paliwo podrożało o 24 zł do poziomu 4778 zł. Tym samym obserwujemy najwyższą cenę popularnej "95" od 16 września b.r.

Dzień wcześniej W górę poszły też ceny oleju napędowego. Olej napędowy Ekodiesel tuż przed weekendem wyborczym kosztował 4758 zł za metr sześcienny, a we wtorek jego cena wzrosła do 4779 zł. Podobnie jak w przypadku benzyny, tak i tu wynik ten jest najwyższy od 16 września (4832 zł/m3 w hurcie).

Klient indywidualny może spać spokojnie. Max. 2-3 gr/l drożej

Eksperci jednak uspokajają. Ta zmiana, póki co nie wpłynie znacząco na portfele klientów detalicznych. Wprawdzie zarówno benzyna jak i diesel podrożeją, ale będzie to raczej kosmetyka - 2/3 grosze na litrze. Najbliższe dni są tym samym jeszcze łaskawe dla kierowców. I cieszmy się chwilą, bo wzrost kosztów tankowania w niedalekiej przyszłości jest nieuchronny.
Źródło:e-petrol

Więcej o: