To dramatyczna zmiana. Pierwszy Hummer H1 był napędzany silnikiem wysokoprężnym Detroit Diesel bardziej pasującym do ciężarówki. Początkowo miał pojemność 6,2 litra, ale w ostatnim roku wytwarzania (po zmianie na jednostkę napędową Duramax) wzrosła do 6,6 l, a moc osiągnęła 300 KM.
Nowy Hummer EV jest zupełnie inny, znacznie bardziej nowoczesny i jeszcze potężniejszy. Napędzają go trzy elektryczne silniki o łącznej mocy 1000 KM. Inne parametry robią równie duże wrażenie. Zasięg tego mastodonta na pełnym akumulatorze według estymacji producenta przekracza 560 km. To zasługa nowoczesnej technologii Ultium, którą rozwija od pewnego czasu koncern General Motors.
Dzięki instalacji o napięciu aż 800 V użytkownicy nowego Hummera EV będą mogli korzystać z najszybszych dostępnych ładowarek - nawet tych o mocy 350 kW. Przyspieszenie do 96 km/h (60 mph) zajmie wielkiemu pikapowi tylko trzy sekundy. Co jeszcze? Hummer ma 35-calowe koła (na 18-calowych obręczach), w dodatku wszystkie są skrętne.
Nowy Hummer EV może przesuwać się jak krab
Dzięki możliwości skręcenia czterech kół w tym samym kierunku, Hummer EV może poruszać się na podobieństwo skorupiaków. Przy niewielkiej prędkości jechać w bok, a jednocześnie nie odchylać od osi wzdłużnej. Do tego ma zawieszenie na miechach powietrznych, adaptacyjne amortyzatory, kamery nawet w podwoziu (pomogą pokonywać przeszkody) i funkcję Super Cruise, która jest zaawansowanym układem jazdy autonomicznej.
W przeciwieństwie do spartańskiego Hummera H1, model EV będzie autem przesiąkniętym elektroniką. W środku królują ekrany ciekłokrystaliczne. Jeden ma przekątną 13,4 cala, drugi 12,3 cala. Tylna szyba i drzwi do przestrzeni ładunkowej są sterowane elektrycznie, a wielkie okna można wyjąć z panoramicznego dachu i ukryć w przednim bagażniku.
To miejsce udało się wygospodarować dzięki kompaktowym rozmiarom silników elektrycznych. W topowej wersji będą aż trzy, a ich moc przekroczy 1000 KM. Na razie koncern GM nie szafuje danymi technicznymi. Poznaliśmy maksymalny moment obrotowy, ale sądząc po podanej wartości (prawie 15600 Nm) chodzi o moment na kołach, a nie na wałach napędowych. Ten drugi według plotek ma być wyższy niż 1000 Nm.
Hummer EV - złóż zamówienie teraz, odbierz za 1,5 roku
To prawda, zamówienia na premierową wersję Hummera EV Edition 1 można składać już w tej chwili, ale klienci nieprędko odbiorą swoje auta. Rozpoczęcie produkcji seryjnej w fabryce ZERO Detroit/Hamtramck koncernu GM jest zaplanowane na koniec 2021 roku. Pierwsi nabywcy odbiorą swoje samochody wiosną 2022 roku.
Wszystkie egzemplarze Hummera EV Edition 1 będą jednakowe. Zaopatrzone w trzy silniki, tak samo wyposażone i oferowane wyłącznie w białym kolorze lakieru oraz z tak samo wykończonym wnętrzem.
Dopiero później oferta zostanie rozszerzona o trzysilnikową odmianę EV^3X, która będzie w regularnej produkcji (jesienią 2022 roku) i słabsze wersje z dwoma jednostkami napędowymi. Te pojawią się 2023 i 2024 roku. Zapowiadana jest też odmiana SUV o podobnych parametrach, ale z całkowicie zamkniętym, dwubryłowym nadwoziem.
Hummer EV to alternatywa Tesli Cybertruck dla konserwatywnych klientów
Najpóźniej zostanie wprowadzona najtańsza odmiana EV^2. Jej cena została określona na niecałe 80 tys. dolarów. Za model Hummer EV 1st Edition trzeba zapłacić znacznie więcej - prawie 112 600 dolarów. Ale chętnych na pewno nie zabraknie. Parametry nowego samochodu General Motors są imponujące i wymierzone prosto w klientów czekających na Teslę Cybertruck, ale przerażonych jej awangardowym wyglądem.
Historia marki Hummer jest ciekawa i pełna wybojów. Zaczęła się pod koniec lat 70-tych XX wieku od modelu HMMWV firmy AM General, który wygrał przetarg armii USA na samochód dla wojska. Pierwszy prototyp powstał w 1980 roku, ale "Humvee" zyskał popularność w 1991 roku w czasie wojennej operacji Pustynna Burza.
W 1999 roku prawa do marki kupił koncern General Motors. Potem w czasie bankructwa w 2009 roku próbował ją bezskutecznie sprzedać Chińczykom. Teraz amerykański producent pisze kolejny rozdział tej historii. Oby miał szczęśliwe zakończenie.
