Obecną siedzibę muzeum otwarto w maju 2006 roku. Zaprojektowany przez Holendra Bena van Berkela budynek mierzy 47,5 metrów wysokości i sąsiaduje z fabryką Mercedesa, winnicą oraz stadionem. Na 9 kondygnacjach i 16,5 tys. metrach kwadratowych zgromadzono 160 pojazdów i ponad 1500 eksponatów.
Widziane z góry korytarze układają się w kształt liścia koniczyny, a zwiedzający poruszają się po dwóch eliptycznych trasach. Szlak poświęcony 125-letniej historii firmy przeplata się z kolekcją najważniejszych modeli, również tych używanych przez znane osobistości ze świata władzy i showbiznesu.
Na zwiedzanie warto zarezerwować kilka godzin, bowiem zwiedzanie muzeum Mercedesa to nie tylko podróż przez historię motoryzacji. Ścieżki dla zwiedzających opatrzono informacjami o najważniejszych wydarzeniach w dziejach współczesnego świata, takich jak emancypacja kobiet czy II wojna światowa.
Poza halami wystawowymi jest tu restauracja, sklep z pamiątkami o powierzchni 500 metrów kw. oraz centrum sprzedaży wymuskanych youngtimerów i nowych aut. Muzeum otwarte jest codziennie poza poniedziałkami w godzinach od 9 do 18. Bilet normalny kosztuje 8 euro, a ulgowy - 4 euro (dzieci do lat 15 - wstęp wolny).
Zapraszamy na wirtualną podróż po muzeum Mercedesa w Stuttgarcie.
ZOBACZ TAKŻE:
Wizytę w muzeum zaczynamy nietypowo, bo od najwyższego piętra. Nim winda dojedzie na miejsce, w jej wnętrzu rozbrzmiewa odgłos pracy współczesnych silników, ryk wyścigowych bolidów, klakson klasycznych aut, aż wreszcie... odgłos końskich kopyt. I właśnie widok konia wita zwiedzających. Kilka kroków dalej, w pierwszej hali ustawiono pojazdy projektu Benza oraz Daimlera i Maybacha. Można tam również posłuchać charakterystycznego dźwięku pracy kompaktowego, 1-cylindrowego silnika spalinowego konstrukcji Daimlera.
Po drodze widzimy pierwsze próby zaszczepienia tego napędu do łodzi, motocykla oraz samolotu - trójramienna gwiazda Mercedesa symbolizuje pojazdy zdolne poruszać się na lądzie, wodzie i w powietrzu. Zobaczymy tam pierwszy pikap, wóz strażacki oraz 8-osobowy autobus. Na ścianach wiszą popartowe plakaty, wykonane na zamówienie Mercedesa przez Andiego Warhola.
ZOBACZ TAKŻE:
W kolejnej hali stoją pierwsze pojazdy przypominające dzisiejsze samochody, a wśród nich zdolny pędzić z prędkością 80 km/h Simplex z 1902 roku (6,8-litrowy silnik o mocy 40 KM), najstarszy zachowany do dzisiaj Mercedes. Przypomnijmy, że nazwa tej marki pochodzi od imienia córki Emila Jellinka, który był pierwszym w historii motoryzacji dealerem samochodowym - sprzedawał zamówione u Daimlera samochody. W gablotach przy korytarzach wiodących na niższy poziom zgromadzono gadżety i plakaty z ówczesnej epoki, w tym te namalowane z okazji fuzji Daimlera i Benza (1924 r.).
ZOBACZ TAKŻE:
Niżej zgromadzono wozy z lat 1915-1945 - między innymi Mercedesa 260 D (fot. z lewej), czyli pierwszy samochód napędzany silnikiem wysokoprężnym (premiera w 1936 roku) oraz przepiękne modele 500 K (fot. u góry) i 540 K, obydwa napędzane rzędowymi "ósemkami". Do dziś uchodzą one za jedne z najpiękniejszych samochodów wszech czasów. Znalazła się tam również limuzyna 770 - służbowy wóz niemieckich dygnitarzy.
ZOBACZ TAKŻE:
Hala aut należących do znanych osobistości obfituje w opancerzone limuzyny. Pierwszy taki samochód w historii motoryzacji - Mercedes 770 z 1935 roku - zamówił cesarz Japonii Hirohito (egzemplarz muzeum odkupiło kilka lat temu). Obok stoi 600-ka używana przez królową Elżbietę II i ostatnia z 300-ek kanclerza Adenauera, a nieco dalej - 500 SL Lady Di (kupiona ku niezadowoleniu Anglików), papamobile Jana Pawła II oraz 190-ka od AMG, którą jeździł Ringo Starr.
ZOBACZ TAKŻE:
Kolejny przystanek to lata 50. i rodzina kultowych modeli SL oraz Ponton, czyli pradziadek dzisiejszej Klasy E. Obok Gullwinga i Roadstera pręży się 300 SLR Uhlenhaut-Coupe z 1955 roku, napędzany 3-litrowym motorem o mocy 302 koni i zdolny pędzić... 290 km/h!
Po drodze warto zerknąć na gabloty tematyczne, poświęcone historii powszechnej oraz motoryzacyjnym gadżetom. W muzeum dowiemy się, skąd wzięły się choinki zapachowe Wunderbaum oraz gdzie w dawnych czasach zaopatrywano się w paliwo.
ZOBACZ TAKŻE:
Sąsiednie hale pełne są motoryzacyjnych perełek - nie tylko samochodów osobowych, ale i dostawczaków, autobusów, ciężarówek oraz pojazdów specjalistycznych, takich jak karetki czy holowniki. Na jednej z lawet stoją cztery pachnące nowością Mercedesy z lat 80.
ZOBACZ TAKŻE:
Kolejne ekspozycje prezentują przełomowe modele z lat 1960-1990 - przepiękną Pagodę (fot. obok, typoszereg W113, produkowany w latach 1963-1971), pierwszą 116-kę z turbodieslem, kultową "Beczkę" w wersji kombi oraz 190-kę, pomalowaną od kołpaków aż po dach przez francuskiego artystę, Bertranda Laviera (fot. u góry).
ZOBACZ TAKŻE:
Miłośnicy sportów motorowych dłuższą chwilę spędzą w sali poświęconej wyścigowym Mercedesom, ustawionym na elipsie przypominającej tor wyścigowy. Są tam zarówno egzemplarze z początku XX wieku, jak i współczesne modele, startujące w wyścigach samochodów turystycznych. Na zdjęciu - 300 SLR Stirlinga Mossa z numerem startowym 722 (oznaczającym godzinę startu, czyli 7.22 rano), który zwyciężył w wyścigu Mille Miglia.
ZOBACZ TAKŻE:
Na zwiedzających czekają jeszcze wystawy modeli współczesnych oraz prototypów (na zdj. model C111 z 1970 roku).
Więcej zdjęć wraz z opisami znajdziecie w osobnej galerii zdjęć z muzeum Mercedesa w Stuttgarcie. Zapraszamy do oglądania.
Marcin Sobolewski