Na nasz redakcyjny parking przyjechał nowy Peugeot 308 SW w wersji GT.
Oznaczenie GT w nowych Peugeotach zarezerwowane jest dla najmocniejszych wersji silnikowych w gamie. Więcej koni i lepsze osiągi znajdziemy już tylko w nastawionych na sport GTi. W 308 GT do wyboru mamy dwie jednostki napędowe: benzynowe 1.6 e-THP o mocy 225 KM oraz wysokoprężne 2.0 BlueHDi o mocy 177 KM. My testowaliśmy 308 z mocnym dieslem.
fot. Filip Trusz
GT to nie tylko mocne silniki, ale także agresywniejszy pakiet stylistyczny oraz obniżone zawieszenie. W standardzie dostajemy również Pakiet Sport, w skład którego wchodzą m.in. wzmocnienie brzmienia silnika, zwiększenie reaktywności pedału przyspieszenia, twardszy układ kierowniczy, zegary zmieniające kolor z białego na czerwony oraz możliwość wyświetlania na ekranie komputera pokładowego parametrów jazdy (moc chwilowa, ciśnienie doładowania, moment obrotowy, przeciążenia wzdłużne i boczne).
fot. Filip Trusz
Peugeot 308 SW w wydaniu GT to zdecydowanie jedno z najciekawszych stylistycznie kombi w swojej klasie.
Sportowy pakiet sprawia, że tak lubiane Francuzów nawiązania do lwa z logotypu nie są na wyrost - auto jest drapieżne, a ostra stylistyka przyciąga wzrok. Sportowe dodatki dodają Peugeotowi 308 charakteru, przy czym nie są pretensjonalne i przesadzone. Peugeot przy nakładaniu na swoje kombi makijażu zachował umiar, dzięki czemu dostaliśmy naprawdę świetnie prezentujący się samochód.
fot. Filip Trusz
fot. Filip Trusz
Z grupy nudnych i bardzo podobnych do siebie kompaktów nowy Peugeot 308 wyróżnia się także oryginalnym wnętrzem. Peugeot idzie swoją drogą i proponuje kierowcy projekt wyjątkowy.
W 308 GT siedzi się nisko i wygodnie, bo sportowe fotele z funkcją masażu to jeden z większych plusów modelu. Mała, spłaszczona kierownica świetnie leży w dłoniach. Trzyma się ją inaczej, niż u konkurentów - umieszczona jest znacznie niżej, a na zegary i ekran pomiędzy nimi spoglądamy ponad wieńcem. Z początku czujemy się trochę dziwnie, ale przyzwyczajenie się zajmuje tylko kilka przejechanych kilometrów. Projekt Peugeota szybko okazuje się bardzo intuicyjny, a poczucie, że siedzimy w kabinie innej niż wszystkie sprawia, że 308 od razu wzbudza pozytywne emocje.
fot. Filip Trusz
Spasowanie elementów jest nienaganne. Trudno też narzekać na jakość wykorzystanych materiałów - nasze dłonie w 308 GT przez większość czasu mają do czynienia z miękką, porządną skórą . Równie dobre wrażenie robi także dźwignia automatycznej skrzyni, jest ciekawie wyprofilowana i przyjemna w dotyku. Ponarzekać muszę jednak na twarde plastiki, na które natkniemy się m.in. w tunelu środkowym (na szczęście, tylko części), kieszeniach bocznych drzwi oraz na praktycznie pozbawionej przycisków konsoli centralnej. Mam wrażenie, że w topowej wersji wyposażenia Francuzi powinni postarać się trochę bardziej.
fot. Filip Trusz
Czuć też, że "nowy" w przypadku Peugeota 308 oznacza lifting, a nie generację. Wnętrze w wielu miejscach nawiązuje do znakomitego i naszpikowanego technicznymi nowościami Peugeota 3008, ale nie dorównuje SUV-owi. Dlatego na liście opcji brakuje kilku ciekawych pozycji, jak wirtualnych zegarów czy indukcyjnej ładowarki.
fot. Filip Trusz
fot. Filip Trusz
Bagażnik Peugeota 308 jest spory i połknie 556 l bagażu, a jeżeli złożymy tylną kanapę - to nawet 1606 l. Sam kufer jest pakowany i ustawny, a dostęp do niego wygodny. Jednak dwójka największych konkurentów pomieści trochę więcej. W Golfie Variant to 605 l (1620 l), a w Hyundaiu i30 Wagon - 602 l (1650 l).
fot. Filip Trusz
Mam wrażenie, że Peugeot 308 wypada również ciut gorzej od konkurentów, jeżeli chodzi o przód auta. Przykłady? Mamy tylko jeden uchwyt na kubek w tunelu środkowym (ukryty w schowku), sam schowek nie jest zbyt pojemny, a w półce na telefon znajdziemy... pokrętła do ogrzewania foteli. Jeżeli chcemy je wyłączyć, to musimy najpierw podnieść telefon.
Na plus za to trzeba zapisać przestronną tylną kanapę. Jeżeli wieziemy z tyłu dwie osoby, to pasażerowie z pewnością docenią wygodny i miękki podłokietnik z dwoma dobrze trzymającymi uchwytami na napoje.
fot. Filip Trusz
Wysokoprężny silnik 2.0 BlueHDi ma 177 KM mocy (dostępna przy 3750 obr./min) oraz 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Współpracuje z zupełnie nową automatyczną skrzynią biegów EAT8 o 8 przełożeniach. Nowa skrzynia powstała w ścisłej współpracy z firmą Aisin. 308 GT to samochód przednionapędowy.
fot. Filip Trusz
Jazda nowym Peugeotem 308 SW GT potrafi dostarczyć sporo emocji i frajdy. Prawie 180-konny diesel oferuje wystarczająco dużo mocy, by kombi potrafiło pokazać pazur i namalować na naszej twarzy lekki uśmiech.
Peugeot 308 GT nie udaje auta w pełni sportowego. Nie, to raczej propozycja dla każdego, kto na co dzień jeździ raczej spokojnie, a przycisnąć lubi raz na jakiś czas. I w mieście, i na trasie BlueHDi ma zawsze zapas mocy, żeby błyskawicznie zareagować na mocniej wciśnięty pedał przyspieszenia. Jak na rozsądne i pakowne kombi, osiągi są w zupełności wystarczające.
fot. Filip Trusz
Podoba mi się również układ kierowniczy. Jest przyjemnie twardy i precyzyjny, a auto chętnie wykonuje nasze polecenia. Peugeota 308 GT prowadzi się po prostu bardzo przyjemnie. To jedno z tych aut, które chce się zabrać na nocną przejażdżkę po mieście. Ot tak, bez celu. Docenimy także zawieszenie i kulturę, z jaką radzi sobie z polskimi drogami. 308 GT jest naprawdę komfortowe i potrafi sprawnie wybierać nierówności - owszem, jest twardsze od przeciętnego kombi w klasie, ale GT to jeszcze nie GTi, tutaj wciąż mamy do czynienia z autem rodzinnym.
Na plus trzeba też zapisać nową skrzynię. Przy spokojnej jeździe automat zmienia biegi niezauważalnie. Jednak, kiedy wdepniemy gaz mocniej, to nie zawaha się i błyskawicznie zredukuje biegi. EAT8 pazur pokazuje w trybie Sport, gdzie z lubością przeciąga przełożenia i nie boi się redukcji o dwa biegi. Sam tryb Sport wyostrza zachowanie samochodu i daje sporo zabawy z jazdy. Jednak jaskrawoczerwone podświetlenie zegarów i groźne - godne AMG i M - pomruki wydechu z głośników są mocno przesadzone...
Producent deklaruje, że nowy Peugeot 308 SW GT zadowoli się:
Koncern PSA w całej branży najmniej rozmija się w deklarowanym zużyciu paliwa z rzeczywistym, jakie możemy osiągnąć podczas normalnej, nie laboratoryjnej, jazdy. I oczywiście komputer pokładowy nie pokazał mi ani razu powyższych wyników, ale da się do nich zbliżyć. Podczas mojego testu spalanie przekraczało deklarowane o ok. 1,0-1,5 l/100 km.
Podskoczy jednak zauważalnie, kiedy postanowimy wykorzystać potencjał BlueHDi i do pracy skierować wszystkie 180 koni. Wtedy apetyt na paliwo drapieżnego kombi znacznie wzrośnie, a my musimy się liczyć z wynikami dobijającymi do dziesiątki. Identycznie zachowywała się wysokoprężna Octavia o podobnej mocy, którą jeździłem ostatnio. Kiedy jeździmy spokojnie diesle również były spokojne, ale wystarczy mniej delikatnie obchodzić się z gazem, a o zużyciu deklarowanym możemy zapomnieć.
Cennik nowego Peugeota 308 w wersji kombi otwiera 73 000 zł. Pod maską pracuje wtedy benzynowy 1.2 PureTech o mocy 110 KM. Najtańsza wersja wysokoprężna to 1.6 BlueHDi 99 KM za 79 400 zł.
Bagażnik porównywałem do Golfa i i30, sprawdźmy więc, jak wyglądają ich ceny. Volkswagen Golf Variant kosztuje 79 090 zł (benzyna 1.0 110 KM) lub 91 690 zł (diesel 1.6 115 KM). W i30 Wagon wyjściowe ceny wyglądają następująco: 69 500 zł (benzyna 1.4 100 KM) i 82 000 zł (diesel 1.6 110 KM).
Testowany Peugeot 308 SW GT kosztuje wyjściowo 125 600 zł. W Hyundaiu nie znajdziemy równie mocnego diesla. Za to Volkswagen przyszykował wersję GTD, która oferuje kierowcy 184 KM i z 7-biegowym DSG kosztuje 137 490 zł.
Wszystkie podane kwoty to oficjalne ceny z polskich cenników. Tradycyjnie, nie uwzględniamy żadnych promocji ani rabatów.
Peugeot 308 SW GT wyróżnia się na tle pozostałych kombi w segmencie ostrą stylistyką oraz wyjątkowym wnętrzem. Oferuje też bardzo przyjemną, angażującą jazdę i osiągi, które dla większości kierowców będą więcej niż wystarczające. Jeżeli nie liczycie każdego litra bagażnika i przymkniecie oko na lekką ciasnotę z przodu, to może się okazać, że 308 to właśnie samochód dla was. W swojej klasie to zdecydowanie najciekawsze kombi, dostępne na polskim rynku. Choć trzeba pamiętać, że wersja GT kosztuje już całkiem sporo.