Zanim przejdziemy do aktualnej oferty Cadillaca, to przypomnimy parę najważniejszych faktów z historii tej legendarnej amerykańskiej marki.
Cadillac to firma-pionier motoryzacji zza oceanu. Początki Cadillaca sięgają już 1890 roku, kiedy to Henry Leland (świetny inżynier i wynalazca oraz równie dobry przedsiębiorca) założył w Detroit małą firmę. Leland zaczął prace w swoim nowym warsztacie od produkcji silników parowych i benzynowych, głównie z myślą o łodziach. Jednak bardzo szybko przeniósł się na, dopiero co rozwijający się, przemysł samochodowy - najpierw koła zębate dla Oldsmobile, a później silniki. Z silników produkowanych przez Lelanda chętnie korzystał Henry Ford oraz Ransom Olds z Oldmobile.
Przełomowy dla marki okazał się rok 1902. Henry Leland zdecydował się wtedy na zakup od Forda jednej z jego fabryk samochodowych i samodzielną produkcję samochodów. Tak narodził się Cadillac.
Skąd wzięła się nazwa? To uhonorowanie francuskiego oficera, służącego Ludwikowi XIV, Antoine de Lamothe-Cadillac, który w 1701 założył w Michigan miejscowość o nazwie Ville d'Etroit (czyli dzisiejsze Detroit...). Charakterystyczny znaczek Cadillaca również był inspirowany poddanym Króla Słońce, a dokładniej herbem rodziny de Lamothe-Cadillac.
fot. Cadillac | Cadillac A z 1902, pierwszy samochód marki
Pierwszym samochód, jaki wyjechał z fabryki Lelanda, był Cadillac A1. Premierowego Cadillaca napędzał jednocylindrowy silnik o mocy 8 KM. Już w 1909 roku Cadillac został podkupiony przez amerykańskiego wielkiego brata, General Motors. Cadillac znajduje się w strukturach GM po dziś dzień. Marce udało się przetrwać olbrzymie problemy finansowe, jakie wstrząsnęły motoryzacyjnym molochem. Mnie szczęścia mieli inni legendarni producenci, jak Oldsmobile czy Pontiac.
Nie będziemy już Was zanudzać datami i wydarzeniami z historii, ponieważ dzisiaj głównymi bohaterami mają być obecne samochody, znajdujące się w ofercie Cadillaca. Rzućcie jeszcze tylko okiem na parę samochodów sprzed lat. Mamy dla Was garść zdjęć z różnych okresów w historii Cadillaca.
fot. GM | Cadillac B z 1904
fot. GM | Cadillac 30 z 1912
fot. GM | Cadillac La Salle z 1927
fot. GM | Cadillac Town Sedan z 1928
fot. GM | Cadillac 452A Dual Cowl Sport Phaeton z 1931
fot. GM | Cadillac El Camino z 1954
fot. GM | Cadillac Allante z 1987
fot. GM | Cadillac DeVille z 1949
fot. GM | Cadillac Eldorado z 1977
fot. GM | pierwszy Cadillac Escalade z 1999
fot. GM | Cadillac Fleetwood Sixty Special z 1958
fot. GM | prezydencka limuzyna Cadillaca
"Mały" Cadillac ATS to próba Amerykanów zmierzenia się z konkurentami pokroju BMW serii 3, Audi A4 i Mercedesa klasy C. Od niemieckiej i japońskiej konkurencji Cadillac odróżnia się już na pierwszy rzut oka - to na pewno jedno z najciekawszych samochodów w swojej klasie. W Europie raczej wielu ATS-ów nie zobaczymy, ale każdy z nich będzie miłą dla oka odmianą. Jest na co popatrzeć... Co oprócz oryginalnego wyglądu ma do zaoferowania ATS?
Często narzeka się na Cadillaca, że to po prostu podrasowany, lepiej wyglądający Opel, ale modelowi ATS nikt tego nie zarzuci. Podobieństwa do innych samochodów z molocha General Motors znajdziemy tylko we wnętrzu.
Co ważne, najmniejszy Cadillac został zbudowany na zupełnie nowej platformie Alpha, dzięki której udało się osiągnąć niemal idealny rozkład mas miedzy przednią a tylną osią (dokładnie 51:49). Dodajmy do tego wagę na poziomie 1 542 kg, jedną z najniższych w całym segmencie oraz wielowahaczowy układ zawieszenia na obu osiach. Wszystko to pozwoliło twórcom okrzyknąć Cadillaca ATS "najlepiej prowadzącym się samochodem w swojej klasie". Oczywiście do takich szumnych, marketingowych zapowiedzi trzeba podejść z dystansem, ale Cadillac na pewno nie ma czego się wstydzić w porównaniu z konkurentami.
Pod maską znajdziemy trzy silniki. Wszystkie benzynowe, co może świadczyć, że Europa będzie dla małego Cadillaca tylko dodatkiem. Prawdziwą ofensywę model ATS przeprowadzi w krajach, gdzie marka ma bardzo mocną pozycję - u siebie, w ojczyźnie i na wielkim rynku Państwa Środka. Wracając do silników, możemy zdecydować się na dwie jednostki 4-cylindrowe. Pierwsza i podstawowa to R4 o pojemności 2.5 litra i mocy 203 koni mechanicznych. Jeżeli potrzebujemy więcej to czeka na nas R4 2.0 Turbo z mocą większą o 70 KM. Topowa jednostka to rasowy 3.6-litrowy silnik V6, który oferuje kierowcy 325 KM. Wszystkie jednostki mogą współpracować albo z 6-biegową skrzynią ręczną, albo automatem, również 6-biegowym. Zależy, co wolimy.
fot. GM | Cadillac ATS
fot. GM | Cadillac ATS
fot. GM | Cadillac ATS
fot. GM | Cadillac ATS
fot. GM | Cadillac ATS
Oprócz 4-drzwiowej limuzyny, w ofercie Cadillaca, znajduje się również agresywniej wyglądające, 2-drzwiowe coupe.
W Polsce Cadillac nie prowadzi oficjalnej sprzedaży. Najbliższe salony amerykańskiej marki znajdują się oczywiście za Odrą. Najtańszy ATS w wersji Elegance to wydatek rzędu 36 600 euro, czyli ponad 150 tysięcy złotych.
fot. GM | Cadillac ATS Coupe
fot. GM | Cadillac ATS Coupe
fot. GM | Cadillac ATS Coupe
W porównaniu z mniejszym bratem, ATS-em, Cadillac CTS to o wiele bardziej doświadczony samochód. Pierwsza generacja debiutowała w Stanach Zjednoczonych w 2002 roku i spotkała się z uznaniem rodaków. W roku swojej premiery CTS znalazł się na podium konkursu na Amerykański Samochód Roku.
W 2007 roku zaprezentowano drugą generacją. Od początku samochód był kierowany głównie na rynek rodzimy, chiński i rosyjski. Świadczą o tym miejsca produkcji CTS-a - Lansing w Michigan, Szanghaj i bliski Polsce Kaliningrad. Najwyraźniej Amerykanie obawiają się otwartego wejścia na rynki zachodniej Europy. W sumie nic dziwnego, ponieważ musieliby zmierzyć się z tuzami pokroju Audi A6, BMW serii 5 czy Jaguara XF.
Aktualna, trzecia generacja to rok 2013. Co ciekawe, już po 12 miesiącach od premiery, General Motors zdecydował się na drobne odświeżenie modelu. Zmiany oczywiście nie były duże - np. troszkę przemodelowano grill, na który trafiło nowe logo. Reszta nowości to choćby bezprzewodowe ładowanie smartfona, wbudowany router wi-fi, a na liście dodatkowego wyposażenia znalazł się system bezpieczeństwa, odpowiedzialny za utrzymanie pasa ruchu.
Do napędzenia większego z Cadillaców oddelegowano trzy jednostki. Rolę tej najtańszej, podstawowej pełni dwulitrowy, turbodoładowany czterocylindrowiec o mocy 272 KM. Półkę wyżej plasuje się 3.6-litowa V-szóstka, która podbija moc do 321 KM. Flagową jednostką jest również jednostka V6, ale z turbodoładowaniem - generuje 420 KM, co pozwala na rozpędzenie się do setki w niecałe 4,5 sekundy. Najmocniejsza V-szóstka przesyła wszystkie konie na tylną oś, ale w przypadku dwóch słabszych silników, można zamówić Caddy'ego z napędem 4x4.
Ceny? W niemieckim salonie najtańszy CTS Elegance kosztuje 47 000 euro, a więc cena zbliża się do 200 tysięcy złotych.
fot. GM | Cadillac CTS
fot. GM | Cadillac CTS
fot. GM | Cadillac CTS
fot. GM | Cadillac CTS
fot. GM | Cadillac CTS
fot. GM | Cadillac CTS
fot. GM | Cadillac CTS
Będąc przy CTS-ie, nie można nie wspomnieć o jego usportowionej, mocarnej wersji CTS-V. My tutaj wzięliśmy się za pieśń niedalekiej przyszłości, ponieważ nowego CTS-V dopiero co zaprezentowano w Detroit.
Więcej o tym spektakularnym aucie dowiecie się z naszego obszernego artykułu. Wspomnimy tylko, że Cadillac otrzymał od twórców potężną V8 o mocy 640 KM i 855 Nm momentu obrotowego... Prędkość maksymalna to 322 km/h. Myślicie, że CTS-V ma szansę zamieszać na rynku superszybkich limuzyn? BMW M5, Merc E63 AMG i RS6 Avant na pewno tanio skóry nie sprzedadzą.
fot. Cadillac
fot. Cadillac
fot. Cadillac
Flagowym modelem Cadillaca jest z pewnością model XTS, reprezentant luksusowego segmentu F. W palecie Cadillaca nowe duże auto zastąpiło jednocześnie aż dwa samochody - STS-a i DTS-a.
Pierwsze podejście do XTS-a to prototyp o nazwie XTS Platinum. Po niecałych dwóch latach na Salonie Samochodowym Los Angeles 2011 debiutowała już produkcyjna wersja, która na amerykańskie drogi wyjechała w 2012. W pierwszym roku produkcji w samych Stanach sprzedano 15 tysięcy największych sedanów Cadillaca.
Miłośnicy potężnych, amerykańskich V-ósemek będą zawiedzeni, ponieważ nikt w zarządzie Cadillaca nie pomyślał o takim silniku w ich nowej limuzynie. Jak na razie XTS otrzymał tylko jeden silnik, a jest nim 3.6-litrowa V-szóstka (3.6 litra i 304 KM). Specjalnie na rynek chiński przeznaczono mniejszego, turbodoładowanego czterocylindrowca (2.0). Poza Państwem Środka Cadillac oferuje tylko V6. Co z osiągami? Pierwsza setka to kwestia 6,7 sekundy.
W usportowionej wersji XTS-V V-szóstka otrzymała turbo i wyciągnięto z niej 410 KM.
Najtańsze wersje limuzyny w Stanach zaczynają się od 45 tysięcy dolarów.
fot. GM | Cadillac XTS
fot. GM | Cadillac XTS
fot. GM | Cadillac XTS
fot. GM | Cadillac XTS
fot. GM | Cadillac XTS
fot. GM | Cadillac XTS
fot. GM | Cadillac XTS
fot. GM | Cadillac XTS
W dzisiejszych czasach każdy szanujący się producent musi mieć w swojej ofercie coś "zielonego", samochód, który będzie można z czystym sumieniem nazywać EKO. W Cadillacu taką rolę pełni hybryda typu plug-in, Cadillac ELR.
To bardzo ciekawy pomysł. ELR łączy w sobie prestiż marki premium z niepowtarzalnym, wyjątkowym wyglądem oraz nowoczesną, przyjazną środowisku i modną technologię. To bardzo młoda propozycja, pierwsze ELR-y na drogach zaczęły się pojawiać dopiero na przełomie 2013/2014, więc musimy chwilę poczekać, co wyniknie z tego przepisu.
Pierwsze podejście do zielonego Cadillaca, to rok 2009 i zaprezentowany na motoryzacyjnych targach w Stanach koncept Cadillac Converj. Na wersję produkcyjną trzeba było czekać do kolejnych targów, w 2013 roku, kiedy to zaprezentowano gotowego na podbój amerykańskiego rynku Cadillaca ELR. Konstrukcyjnie Caddy bazuje oczywiście na mniej prestiżowym (i odrobinę większym) Chevrolecie Volt.
W pełni naładowane akumulatory (ułożone w kształcie litery T) pozwolą na przejechanie około 80 kilometrów na samym silniku elektrycznym. Jednak jeżeli potrzebujemy wybrać się w dłuższą podróż, nie ma co się denerwować. Na pokładzie znajduje się jeszcze silnik spalinowy o pojemności 1.4 litra, który chętnie posłuży elektrykowi za generator prądu i wyraźnie poprawi zasięg ELR-a.
Za oceanem ceny zielonego Cadillaca startują od 75 tysięcy dolarów. W przeliczeniu cena ELR-a to ponad 275 tysięcy złotych. Dużo!
fot. GM | Cadillac ELR
fot. GM | Cadillac ELR
fot. GM | Cadillac ELR
fot. GM | Cadillac ELR
fot. GM | Cadillac ELR
fot. GM | Cadillac ELR
fot. GM | Cadillac ELR
Po sedanach i drapieżnych coupe, teraz czas na propozycje Amerykanów w segmencie SUV. Cadillac SRX to jeden z dwóch samochodów tego typu, jakie znajdziemy w ofercie Cadillaca. SRX pełni rolę tego mniejszego.
Pierwsza generacja SRX-a pojawiła się na rynku w 2004 roku. Produkcję umiejscowiono już we wspomnianych fabrykach w Michigan, Kaliningradzie i Szanghaju. Dostępna w salonach, od 2009 roku, jest teraz druga generacja mniejszego SUV-a Cadillaca.
Cadillac był oczywiście posłany do boju na rynkach poza Europą, podbój Starego Kontynentu powierzono bliźniaczemu Saabowi 9-4X. O problemach finansowych szwedzkiego producenta wszyscy wiemy - "europejski" Cadillac debiutował na rynku w 2011, a chwilę później Saab zbankrutował. Wyprodukowano tylko 573 egzemplarze Saaba 9-4X.
Jakim samochodem jest SRX? Wymiary (4831 mm długości, rozstaw osi 2807 mm i szerokość 1908 mm) plasują go na półce z takimi SUV-ami, jak Audi Q5 i BMW X3.
W palecie silnikowej Cadillaca znajdziemy trzy V-szóstki. Najmniejsza ma pojemność 2.8 litra, ale wyposażono ją w turbodoładowanie, co zaowocowało 300 KM. Większe jednostki, bez turbo, to 3.0 V6 (265 KM) i 3.6 V6 (308 KM). W SRX-ie mamy do wyboru dwa typy napędu: na przednią oś i, jak przystało na SUV-a, na wszystkie cztery koła.
Za naszą zachodnią granicą Cadillac oferuje Cadillaca SRX w tylko jednej wersji wyposażenia, Premium i z 3.6-litrową V-szóstką na pokładzie. Tak wyposażony SRX kosztuje 53 600 euro, a więc aż 225 tysięcy złotych.
fot. GM | Cadillac SRX
fot. GM | Cadillac SRX
fot. GM | Cadillac SRX
fot. GM | Cadillac SRX
fot. GM | Cadillac SRX
fot. GM | Cadillac SRX
fot. GM | Cadillac SRX
Zdecydowanie największym Cadillaciem jest potężny Caddy Escalade. Technicznie to oczywiście Chevrolet Tahoe z godnym Cadillaca wyglądem i lepszym wyposażeniem. Wnętrze najnowszej generacji zaprojektowano całkowicie od nowa.
Czy wielki Amerykanin, rodem z rapowego teledysku miałby szansę z takimi konkurentami, jak Audi Q7 albo BMW X5? Zwalisty, olbrzymi SUV chyba nie za bardzo pasuje na nasze europejskie drogi, a na pewno wyraźnie odcinałby się od innych dużych SUV-ów. Nikt nie przeszedłby obok niego obojętnie.
Jeżeli chodzi o silniki, to nie mamy większego wyboru. W ofercie znajduje się tylko jeden - 6.2-litrowa V-ósemka w dwóch wariantach mocy: 420 KM albo 460 KM. Sześciobiegowy automat przekazuje moc albo na tylną oś, albo wszystkie cztery koła.
Istnieją dwie wersje Escalade: podstawowa i przedłużona ESV.
fot. GM | Cadillac Escalade
fot. GM | Cadillac Escalade
fot. GM | Cadillac Escalade ESV
fot. GM | Cadillac Escadalade
fot. GM | Cadillac Escalade
fot. GM | Cadillac Escalade
W swojej bogatej historii Cadillac miał wiele ciekawych i innowacyjnych konceptów. Wystarczy tu wspomnieć chociażby Cadillaca Cyclone, pomysł na odrzutowy samochód z 1959 roku. My jednak dzisiaj przyjrzymy się trzem najświeższym prototypom. Zobaczymy, w jakim kierunku amerykańska marka zamierza podążać.
Miłośnicy marki mogą nazwać wszystkie wymienione na poprzednich stronach samochody "małymi". Nic dziwnego, Cadillaca kojarzy się raczej z olbrzymimi krążownikami szos, a flagowy XTS w dawnych czasach byłby tylko niepozornym autem. Zapowiedzią kolejnego wielkiego Cadillaca może być koncept z 2013 o nazwie Elmiraj.
To duże luksusowe coupe z charakterystyczną dla Cadillaca stylistyką. Rozmiar Elmiraja podkreślają 22-calowe koła. Pod długą maskę konceptu wsadzono 4.5-litrową V-ósemkę, podrasowaną dwiema turbosprężarkami. Moc i moment obrotowy, to odpowiednio 500 KM i 678 Nm. Zobaczymy, czy General Motors zdecyduje się na wprowadzenie Elmiraja do produkcji seryjnej. Mniejsze samochody może nie do końca pasują do legendy Cadillaca, ale mają wiele zalet. Przede wszystkim są tańsze i więcej klientów może sobie na nie pozwolić, a to przekłada się na sprzedaż. Limuzyna z największego segmentu to ryzykowny projekt.
fot. GM | Cadillac Elmiraj
fot. GM | Cadillac Elmiraj
fot. GM | Cadillac Elmiraj
Z kolei Cadillac Ciel, to luksusowa, czterodrzwiowa, czteromiejscowa limuzyna, którą zaprezentowano w 2011 roku. Od prezentacji minęły już 4 lata, i nie doczekaliśmy się wersji produkcyjnej, ale w tym samochodzie chodziło głównie o wyznaczenie nowej linii stylistycznej amerykańskiej marki. Po więcej informacji o hybrydzie (elektryk współpracuje z 3.6-litrową V6) zapraszamy do naszej prezentacji.
fot. GM | Cadillac Ciel
fot. GM | Cadillac Ciel
fot. GM | Cadillac Ciel
fot. GM | Cadillac Ciel
Na koniec zostawiliśmy odrobinę niezgrabnego dziwoląga, Cadillaca Urban Luxury. Najprościej rzecz ujmując, to malutki mieszczuch w stylu Cadillaca. Koncept ma 3,84 m długości, 1,73 m szerokości i 1,45 m wysokości. Tutaj również mamy do czynienia z hybrydą - w Urbanie współpracuje benzyniak o pojemności 1 litra i jednostka elektryczna. Prototyp powinien zadowolić się w ruchu miejskim 4 litrami benzyny na setkę. Jak myślicie, miejski Cadillac ma w ogóle rację bytu?
fot. GM | Cadillac Urban Luxury
fot. GM | Cadillac Urban Luxury
fot. GM | Cadillac Urban Luxury
fot. GM | Cadillac Urban Luxury