Najnowszą odsłonę bestsellerowego cyklu postanowiliśmy obrócić o 180 stopni. I tak powstało zestawienie 20 marek, które sprzedają w Polsce najmniej samochodów. I nie znajdują się w nim jedynie marki premium i superpremium [x]
Ferrari FF Fot. Ferrari
Jak powstał ranking
Oczywiście najdroższych aut dostępnych w Polsce nie zabrakło w naszym zestawieniu. To naturalne, że znalazły się w nim takie marki jak Ferrari czy Lotus. Jest też kilka ciekawostek, których obecność zdumiewa.
Wszystkie dane zawarte w naszym rankingu dotyczą samochodów sprzedanych od stycznia do sierpnia br. Wyniki sprzedażowe podzieliliśmy na konkretne modele oraz klientów indywidualnych i firmy. Część ze znajdujących się w rankingu marek nie posiada w Polsce oficjalnych dilerów, ale można je zakupić, korzystając z pośredników wyspecjalizowanych w zamawianiu i sprowadzaniu do naszego kraju aut konkretnych marek (np. grupy Gaz i WAZ). Brak poszczególnym modeli w tabelach konkretnych marek oznacza, że od stycznia do sierpnia br. nie znalazły one ani jednego nabywcy.
Jak widać, największym zainteresowaniem Polaków cieszą się klasyczne modele MINI (Cooper i One). Sportowe z wyglądu (Coupe i Roadster) oraz z natury (modele ze znaczkiem JCW), a nawet praktyczny Clubman nie znajdują w naszym kraju zbyt wielu zwolenników.
Range Rover Evoque był strzałem w dziesiątkę, czymś, czego Land Rover bardzo potrzebował. Zamówienia przerosły oczekiwania księgowych JLR nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Najnowszy model brytyjskiej marki stanowi prawie połowę całej sprzedaży w naszym kraju.
Bardzo słaby wynik LS-a jest jedną z ciekawostek rankingu. Choć nie ulega wątpliwości, że ten model Lexusa cieszy się znacznie mniejszym zainteresowaniem niż auta niemieckiej konkurencji, to wynik ośmiu sprzedanych egzemplarzy (średnio jedna sztuka miesięcznie!) szokuje. W tym samym okresie BMW sprzedało 115 sztuk serii 7, Audi 102 egzemplarze A8, a Mercedes 57 "esek". Nawet Jaguar z wynikiem 25 egzemplarzy modelu XJ jest lepszy od Lexusa. Wątpliwym pocieszeniem może być fakt, że Volkswagen sprzedał tylko jedną sztukę Phaetona.
Nieobecność modelu Cayman nie jest pomyłką - w tym roku nie sprzedano ani jednego egzemplarza modelu. Ciekawie prezentuje się stosunek sprzedaży indywidualnej do firmowej. Najpopularniejszym modelem w gamie wciąż pozostaje Cayenne, który wyraźnie góruje nad drugą w zestawieniu Panamerą. Oba modele stanowią zdecydowaną większość ogółu sprzedaży Porsche w naszym kraju.
Najpopularniejszym samochodem Infiniti w Polsce jest model FX. Japoński SUV o oryginalnych kształtach znajduje co miesiąc nieco ponad 10 nowych właścicieli. Sprzedaż wszystkich modeli ratują firmy - bez nich Japończycy sprzedaliby w Polsce w tym roku tylko 24 samochody.
W przypadku Jaguara największą popularnością cieszy się model XF. Co prawda do niemieckiej konkurencji mu daleko, ale na tle innych "kociaków" wypada rewelacyjnie.
Polscy klienci wybierający się do salonu Isuzu nie mają dużego wyboru jeśli chodzi o modele. Właściwie nie mają go wcale, bo jedynym modelem w gamie jest D-Max. W tym roku na to auto zdecydowało się 71 klientów, z czego zdecydowaną większość stanowiły firmy.
Oferta Ssangyonga jest uboga w nowości z prawdziwego zdarzenia - stąd tak słaby wynik sprzedażowy. Najnowszą konstrukcją dostępną w Polsce jest Korando, które stanowi zdecydowaną większość ogółu sprzedaży. Co ciekawe, na ten model zdecydowało się tyle samo klientów indywidualnych co firmowych.
Wynik Smarta jest zrozumiały. Wyboru nie ma, więc klientów w salonach też brakuje. Dwuosobowe Fortwo może zainteresować jedynie mieszczuchów, którym doskwiera brak miejsc parkingowych. Smarty często służą we flocie, co odzwierciedla porównanie sprzedaży indywidualnej do firmowej.
Ze względu na przestarzałą konstrukcję Pasagon nie cieszy się szczególnym zainteresowaniem wśród klientów. Co ciekawe, wśród nich znalazł się jeden klient indywidualny. Patriota...
Polacy nie są (przynajmniej na razie) przekonani co do jakości chińskich samochodów. Stąd - pomimo atrakcyjnej ceny - tak słaby wynik ZX Auto w naszym kraju.
Samochody z Rosji są królami rosyjskich list bestsellerów. W Polsce wręcz przeciwnie. Wiekowe konstrukcje i bardzo ograniczony dostęp do aut grupy WAZ owocują symboliczną wręcz sprzedażą.
Model FF, który na świecie cieszy się relatywnie sporym zainteresowaniem klientów, w Polsce znalazł jednego właściciela. Największym wzięciem cieszy się 458 Italia, która nie daje szans ani wspomnianemu FF, ani mniejszej Californi. Wyniki Ferrari zdumiewają - jak na polskie warunki są nadspodziewanie dobre.
Polskie gwiazdy nie udają się do salonu Aston Martina - wolą włoską stajnię. Z tego powodu Brytyjczykom trudniej zaistnieć w mediach, a nic tak dobrze nie robi sprzedaży jak reklama. Ma to jednak swój plus - Aston wciąż pozostaje marką niszową, rzadką i dla wybrańców. Trzy sprzedane egzemplarze w tym roku - egzotyka.
To prawdziwy rodzynek naszego zestawienia. W tym roku sprzedano w Polsce 3 samochody nieistniejącej już szwedzkiej marki. I pomyśleć, że Saab, który w 2008 roku sprzedał w naszym kraju 599 samochodów (jeszcze w 2011 roku na Saaba zdecydowało się 167 osób) dziś jest rzadszą marką niż Ferrari.
Auta Dodge'a sprzedają się w Polsce gorzej niż samochody Ferrari, a nawet Aston Martina. Powód jest oczywisty - słaba dostępność do modeli i typowo amerykański charakter samochodów, który Europejczykom nie zawsze się podoba. Fani motoryzacji zza oceanu mogą bez trudu wybrać się do salonu Chevroleta i tam zakupić Camaro - (namiastkę) prawdziwego muscle cara. W tym roku zdecydowało się na niego 21 klientów.
Tego wyniku chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Luksus i klasa dla nielicznych wybrańców - to dobrze dla Rolls-Royce'a, że nadal pozostaje prawdziwym egzotykiem.
Kto by pomyślał, że Gazela będzie wymieniana jednym tchem między Rolls-Roycem, Aston Martinem czy Ferrari? Jeden sprzedany egzemplarz dziwi. Nie dlatego, że to wynik słaby. Dziwi, że w ogóle ktoś zdecydował się na zakup tak trudno dostępnego w Polsce auta. Tym bardziej, że producenci z zachodu Europy w tej klasie samochodów mają do zaoferowania naprawdę sporo.
Salon Lotusa w Warszawie najwyraźniej świeci pustkami. Tylko jedna osoba w tym roku (na dodatek będąca przedstawicielem firmy) zdecydowała się na model tej marki.
