Wśród głupich i głupszych filmów Głupi i głupszy jest najgłupszy najlepszy. A samochód jakim się poruszali bohaterowie równie idiotyczny co cała reszta. Psie ubranko dla vana i bak schowany pod łapą to szczegóły dopracowane do perfekcji, dzięki czemu film śmieszy w każdej sekundzie.
Jaś Fasola to jeden z największych filmowych nieudaczników po tej stronie Atlantyku. A już z pewnością na Wyspach. Dlatego nie potrafimy zrozumieć czemu jeździ na co dzień całkiem fajnym autkiem. Oczywiście drzwi zamykane na kłódkę i specjalna poduszka dla misia (jeździ w pasach!) czynią go choć trochę innym, ale to wciąż fajne stare Mini.
Kolejny van na naszej liście, a to oznacza, że vany - zwłaszcza te amerykańskie - nie mogą być fajne. Prowadzą się jak furmanki, chleją hektolitry paliwa i jeżdżą nimi dziwne typy. Wyjątek stanowi Drużyna A, co tylko potwierdza regułę.
Wszyscy chyba mieliśmy nadzieję, że Olsenowi i jego kumplom kiedyś w końcu dopisze szczęście i któryś ze skoków wypali. Do końca. Niestety cała trójka wraz z przyległościami to typowi pechowcy. Dlaczego więc jeździli czadowym Chevroletem? Winni są Duńczycy. Jeżdżą na rowerach, nie produkują żadnych samochodów, a wręcz ich nienawidzą (mają tam 200% podatek na samochody, przez co w Danii są one najdroższe w Europie), więc wsadzając gang Olsena do rozpadającego się i paliwożernego Biscayne'a myśleli, że będzie to zabawne. A to akurat było fajne. Poniżej scena gdzie gang "pożyczył" inne auto.
Komuż wiatr bardziej w oczy wiał, niż Adasiowi Miauczyńskiemu w filmie Nic śmiesznego. Jego podskakujący, grzechoczący, karłowaty pierdziel to motoryzacyjne zobrazowanie jego życia. Niby śmiesznie, a jednak nic śmiesznego.
Clark Griswold jeździł różnymi autami, ale jedno warte jest szczególnej wzmianki. To Wagon Queen Family Truckster, najbardziej obciachowe kombi wśród rodzinnych obciachowych kombiaków. Zielony Truckster powstał w oparciu o seryjnego Forda LTD Country Squire (79-91) specjalnie na potrzeby filmu, ale do dziś ma zagorzałych fanów.
Na koniec najsłynniejszy taksówkarz w Polsce i jego samochód, czyli Rysio z Klanu i "niezawodny" Ford Sierra. Ale ponieważ śmierć Rysia nie miała nic wspólnego z motoryzacją postanowiliśmy uraczyć Was fragmentem innego serialu:
Przyznać musicie, że zabić się wjeżdżając w pudła tekturowe i nawet nie uszkadzając przy tym auta to prawdziwa sztuka...