Plany koreańskiego koncernu są bardzo ambitne. Ma to też swoje odzwierciedlenie w wynikach sprzedaży. W zeszłym roku SsangYong wyprodukował blisko 150 tysięcy samochodów, a w tym planowane jest zwiększenie mocy wytwórczych o kolejne kilkanaście procent. Pomaga w tym regularne odświeżanie palety modelowej i wzmacnianie konkurencyjności względem bardziej renomowanych producentów z Europy. Ponadto Azjaci otworzyli trzy montownie - w Rosji, Indiach i Turcji. Na eksport trafia ponad 60% pojazdów, a niekwestionowanym liderem sprzedaży jest Korando. Ma się to zmienić w najbliższych miesiącach, gdy Tivoli przekona do siebie niezdecydowanych jeszcze klientów.
Materiały Partnera
fot. SsangYong
Tivoli stanowi pierwszy krok ku znacznemu poszerzeniu palety modelowej. W ofercie pozostaną potężne SUV-y pokroju Rextona W, opartego na ramie, a także pięciometrowy Rodius łączący najlepsze cechy vana z możliwościami off-roadowymi crossovera. Ogólnoświatowy trend zmierza jednak w stronę małych pojazdów rekreacyjnych opartych na płytach podłogowych z segmentu A i B. SsangYong nie pozostanie obojętny na globalną modę i w najbliższych kilku latach wprowadzi na rynek kolejne modele, mniejsze od wcześniej wspomnianego, kompaktowego Tivoli.
Według ambitnych planów Koreańczyków jeszcze w tym roku pojawi się wydłużony wariant Tivoli ? coś na wzór krzyżówki Fiata 500L i 500X. W planach jest też hybryda, którą pokazano przy okazji genewskich targów motoryzacyjnych. W kolejnym roku możemy się spodziewać debiutu najmniejszego w gamie crossovera w segmencie mini (B100). Ofertę uzupełnią zmodernizowane Korando i Rodius. Co cieszy, nie ma też najmniejszych przesłanek o zaniechaniu rozwoju technologicznego aut opartych na ramie.
fot. SsangYong | SsangYong Tivoli
Wraz z rosnącym zainteresowaniem hybrydami, SsangYong na tegorocznych targach w Genewie przedstawił koncept Tivoli EVR. Odważny projekt koncepcyjnego auta stanowi pokaz siły Koreańczyków. Elementy poszycia karoserii w znacznej części wykonano z włókna węglowego. Dzięki temu udało się zrekompensować wzrost masy wywołanej przez dodatkowe akumulatory. Design całości wygląda bardzo efektownie, więc gdyby w takiej formie pojazd trafił do produkcji, mielibyśmy do czynienia z urzeczywistnieniem wizji z filmu "Powrót do przyszłości".
Zespół napędowy Tivoli składa się z klasycznego, benzynowego silnika spalinowego, pełniącego w tym przypadku funkcję generatora, oraz agregatu elektrycznego z bateriami o pojemności 25 kWh. Całość rozwija 127 koni mechanicznych i pozwala mknąć z prędkościami dochodzącymi do 150 km/h. Maksymalny zasięg w trybie bezemisyjnym wynosi 130 kilometrów (VW Passat GTE przejedzie maksymalnie 50 km), natomiast ze wsparciem motoru spalinowego - aż 500.
Fot. SsangYong
Na tegorocznym salonie w Seulu przedstawiono tajemniczy pojazd o nazwie XAV. Stanowi on hołd dla Korando, będąc jednocześnie jego współczesną interpretacją. Oprócz wyjątkowo oryginalnej stylizacji nadwozia, auto wyposażono w miękkie poszycie dachu i funkcjonalne wnętrze uzupełnione nowoczesnymi technologiami z dotykowymi ekranami włącznie. Koncepcyjny samochód zaopatrzono również w napęd na cztery koła, zwiększony prześwit i hybrydowy układ napędowy oparty o dwa silniki elektryczne i benzynowy o pojemności 1,6 litra. Hybrydowa terenówka ma szansę trafić do produkcji w 2018 roku i stać się bezpośrednim konkurentem legendarnego Jeepa Wranglera.
Fot. SsangYong
SsangYong nie spoczywa na laurach i wzmacnia ofensywę na światowych rynkach. Nowe modele cieszą się coraz większym zainteresowaniem, co nie pozostaje obojętne dla producentów ze Starego Kontynentu. To właśnie w Europie sprzedaż wszelkiej maści SUV-ów i crossoverów notuje dwucyfrowe wzrosty. Powiększająca się sieć dealerska koreańskiego koncernu i wyższe nakłady na kampanie marketingowe powinny przynieść wymierne korzyści w najbliższych latach.
Materiały Partnera
Materiały Partnera