Znak drogowy D-40 szczególnie upodobali sobie funkcjonariusze straży miejskiej. Wielu kierowców nie ma świadomości lub zwyczajnie zapomina, że za tym charakterystycznym niebieskim znakiem obowiązują zupełnie inne przepisy drogowe i niestety narażają się na otrzymanie nie tyle co upomnienia, ale w niektórych przypadkach nawet kilku tysięcy złotych mandatu. Dlaczego?
Niebieska tablica, na której widnieją symbole domu, samochodu, dziecka z piłką oraz osoby dorosłej - inaczej strefa zamieszkania, informuje, że w jej obrębie pierwszeństwo należy do pieszego, dzieci poniżej 7. roku życia mogą przebywać i bawić się bez ciągłego nadzoru osoby dorosłej, a maksymalna prędkość z jaką można się poruszać autem wynosi 20 km/h. Często można spotkać się tu również z progami zwalniającymi i podobnymi ograniczeniami prędkości. Wszystko po to, by kierowca zachował czujność i był przygotowany na nagłe pojawienie się dzieci lub osób dorosłych.
Za znakami ze strefą zamieszkania wiążą się jeszcze inne problemy i ograniczenia związane z parkowaniem. Otóż, na tym obszarze, samochody mogą parkować wyłącznie w miejscach wyznaczonych. Zaparkowanie lub zatrzymywanie się pod swoim blokiem tudzież klatką, może spowodować otrzymanie mandatu w wysokości 100 złotych 1 pkt karny. Jeśli okaże się, że samochód został odholowany, wówczas dojdą jeszcze opłaty z tym związane.
Gorzej, jeśli dojdzie do wykroczenia związanego z nieposzanowaniem pierwszeństwa pieszych - funkcjonariusze mogą ukarać kierującego pojazdem mandatem na kwotę 1,5 tys. zł i 10 pkt karnych. W przypadku recydywy mandat rośnie do wysokości 3 tys. złotych.