Główny Inspektorat Transportu Drogowego przekazał, że urządzenia rejestrujące tworzące system automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym CANARD w ubiegłym 2024 roku, zarejestrowały w sumie 1 163 018 przewinień kierujących. To 3 186 wykroczeń dziennie, 133 na godzinę i jedno co każde pół minuty. Jeśli chodzi o same odcinkowe pomiary prędkości to aż 371 074 wykroczenia - a to o 16 proc. więcej niż w 2023 roku.
Od początku ubiegłego roku regularnie uruchamiane są kolejne odcinkowe pomiary prędkości. W sumie łącznie działa 61 takich urządzeń i łącznie zarejestrowały one aż 371 074 wykroczenia. Spośród wszystkich wyłania się jeden rekordzista. Zamontowany na dolnośląskim odcinku autostrady A4 między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi w roku 2024 zarejestrował 80 211 przekroczeń prędkości. Analizując, to 219 wykroczeń na dobę, czyli ponad 9 wykroczeń ujawnianych na godzinę – jedno co 6,5 minuty.
Kierowcy pakują się na tym odcinku w kłopoty przez jeden prosty błąd. Wielu z nich nie zwraca uwagi na to, że wspomniany odcinek z definicji nie jest autostradą, ponieważ nie ma odpowiedniego pobocza, i przekracza tam dozwoloną prędkość, która wynosi 110 km/h.
Wojciech Król z Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, w rozmowie z Interią przyznał, że średnie przekroczenie prędkości zarejestrowane w ubiegłym roku przez urządzenia systemu CANARD wynosiło 22 km/h. Z tego wynika, że mandat, który otrzymywali kierowcy z fotoradarów lub odcinkowych pomiarów prędkości wynosił 300 złotych oraz 5 punktów karnych. Rekordzistą okazał się kierowca Volkswagena, który na odcinku Macierzysz - Blizne Łaszczyńskiego, poruszał się ze średnią prędkością 222 km/h. Ten kierowca przekroczył dozwoloną prędkość aż o 102 km/h.