denza

Denza D9 to samochód o niewątpliwie wyraziście stylizowanym nadwoziu z trzyrzędowym układem foteli w kabinie i wykończeniem premium. Nie jest to model zupełnie nowy, bo do sprzedaży w Chinach trafił w 2022 roku. W Europie nie mieliśmy jednak do tej pory z nim do czynienia. Producent z Azji wyraźnie

Chińskie władze dbają o rodzimą gospodarkę i zmuszają zagranicznych producentów do wchodzenia w spółki joint-venture z miejscowymi firmami. Tak jest właśnie w przypadku prezentowanego modelu Denza 400 EV. Mercedes tworzy go we współpracy z lokalnym elektrycznym gigantem, BYD. Niemiecko-chińska

samochodów hybrydowych i znanego producenta baterii. Produkt będzie stworzony niemal od podstaw. Nowa marka zaprezentuje nowy samochód z nową technologią. Samochody będą nazywać się Denza (na cześć Benza?), znane są już trzy "finałowe" logotypy nowej firmy. Samochody będą opierać się technicznie na pierwszej

się osiągnąć w 2024 r.? To dobre pytanie. SUV coupe marki, w którą zainwestował Mercedes. Przypomina Porsche Wiemy za to, jakie auto zjechało z linii produkcyjnej jako 7-milionowy egzemplarz. To mało znana w Europie nowa Denza N7, czyli luksusowy i bardzo zaawansowany technologicznie SUV marki, która należy

U) nowoczesnych samochodów elektrycznych (z czego trzy to nowości, które niebawem trafią do sprzedaży w Europie) własnej marki oraz vana z segmentu premium marki Denza. Pochwalił się także zaawansowaną technologią integracji akumulatora z nadwoziem (Cell-to-Body) pojazdu oraz kontrolowania układu napędowego

, że opracował rewolucyjną technologię, trzeba mu wierzyć. Chińskie firmy znane są ze składania obietnic bez pokrycia, ale w tym przypadku powinno być inaczej. BYD jest znanym i godnym zaufania producentem. Wspólnie z koncernem Daimler AG realizuje na chińskim rynku przedsięwzięcie joint venture pod marką Denza

zupełnie nową markę (choć ma już w gamie m.in. markę Denza) o nazwie trudnej do wymówienia. Przyznaję, że miałem z tym problem. Spróbujcie sami. Sięgnąłem po pomoc Google Fangchengbao. Jak to wymówić? Sprawdziłem w tłumaczu Google. Fan-cień-bao. Bez wątpienia łatwiej po chińsku niż łamaną polszczyzną