Renault Megane Grandtour | Test | Komfort długiego dystansu

Choć na pierwszy rzut oka nie wygląda, oferuje całkiem pojemne wnętrze, silnik niewiele pali, a zawieszenie jest typowe dla marki - komfortowe. Jeśli doda się do tego atrakcyjną cenę, Megane Grandtour staje się atrakcyjną propozycją dla przedsiębiorców

Renault Megane trzeciej generacji debiutował sześć lat temu (2008), w kolejnym roku dołączyły Fluence (sedan) i kombi Grandtour, bazujące na tej samej, przedłużonej o 6 cm w stosunku do hatchbacka płycie podłogowej. Dla jednych ten samochód jest stary, dla innych dojrzały, czyli pozbawiony dolegliwości wieku dziecięcego. To duża zaleta dla poszukujących samochodu firmowego, bo konstrukcja dała się już poznać jako trwała i mało kłopotliwa.

Mimo długiego stażu rynkowego wygląd Megane wciąż dla wielu może być atrakcyjny. Zaproponowana przez Francuzów stylistyka, ostatni raz odświeżona w zeszłym roku, starzeje się powoli. Nowy pas przedni przyciąga wzrok dumnie umieszczonym centralnie ogromnym znakiem firmowym, czy nowym zderzakiem z wkomponowanymi światłami LED do jazdy dziennej (od wersji Life). W tylnej części zmiany są ledwo widoczne. Zachowano unoszącą się ku górze boczną linię okien z małym okienkiem za tylnymi drzwiami. Może ono sprawiać wrażenie, że przestrzeń bagażowa nie jest mocną stroną Grandtoura, ale pod tylną klapą znajdziemy 524-litrowy bagażnik. Wynik przyzwoity, dla większości w pełni zadowalający, ale na tle debiutujących w ostatnim czasie rekordzistów wypada blado. Także ciężar ładunku, jaki możemy przewieźć Grandtourem nie jest specjalnie imponujący.

Tab. Możliwości przewozowe

Zdecydowanie lepiej Megane wypada w kwestii przestrzeni pasażerskiej. Jeden z największych  rozstawów osi w klasie (270 cm) pozwala swobodnie poczuć się czwórce, a w razie potrzeby nawet piątce pasażerów. Przednie fotele są bardzo wygodne, docenimy je szczególnie podczas długich podróży. Jak Megane sprawdza się jako mobilne biuro? Czysta w formie deska rozdzielcza pozbawiona jest półek na podszybiu, musimy się zadowolić typowymi schowkami (przed pasażerem, w podłokietniku) oraz kieszeniami w drzwiach. Z pomocą przychodzi dodatkowy schowek ukryty w podłodze pod nogami pasażera. Można tam schować cenniejsze przedmioty przed oczami ciekawskich. Bagażnik Megane Grandtour wypada dość przeciętnie na tle konkurencji. Na plus trzeba zaliczyć regularne kształty i płaską podłogę przestrzeni bagażowej po rozłożeniu tylnej kanapy.

Długie podróże są specjalnością francuskiego kombi. Na polskich drogach docenimy szczególnie miękkie zawieszenie pozwalające łagodnie znosić kolejne kilometry. Kierowcy o sportowym zacięciu nie będą nim zachwyceni, ale "zawiasowi" trzeba oddać, że nie powoduje nadmiernych przechyłów w ostrzejszych łukach. Także układ kierowniczy zaprojektowano dla spokojnych kierowców. Brakuje mu precyzji, a kierowca nie otrzymuje precyzyjnej informacji o tym, co dzieje się z kołami.

Pod maską testowej wersji pracował znany od lat silnik wysokoprężny 1.5 dCi w topowej odmianie 110 KM. Jak się okazuje nie ma on problemów, by poradzić sobie z ważącym 1320 kg kombi. Już sama wartość przyspieszenia do setki (10,5 s) jest jak na małego Diesla imponująca, a dalej jest jeszcze lepiej. Maksymalny moment obrotowy 240 Nm dostępny jest już od 1750 obr./min. i gwarantuje niezłą elastyczność. Docenimy ją w trasie, gdy trzeba będzie szybko wyprzedzić jadące wolniej pojazdy.

Silnik Renault słynie z niewielkiego zapotrzebowania na paliwo. Średnie spalanie wg producenta wynosi 4,4 l/100 km. W naszym teście zbliżyło się do 6 litrów, ale Renówka jeździła głównie po mieście w dość niekorzystnych warunkach. Na rozsądny wynik można liczyć także podczas jazdy po autostradzie, ale przekroczenie dopuszczalnej prędkości (w Polsce 140 km/h) będzie skutkować "karą" w postaci spalania rosnącego w skali logarytmicznej. Cieniem na układzie przeniesienia napędu kładzie się mało precyzyjny mechanizm zmiany biegów.

Za Renault Megane Grandtour 1.5 dCi (110 KM) trzeba zapłacić przynajmniej 75 250 zł (wersja Life). Najbogatsza specyfikacja Bose to koszt 84 450 zł.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.