Francuski trzycylindrowy silnik 1.2 PureTech ma dwie twarze. Z jednej strony zaskakuje dynamiką i świetnie się sprawdza na pokładzie nie tylko miejskich samochodów, a z drugiej... po jakimś czasie na jaw wyszły problemy z awaryjnością. Pasek rozrządu w kąpieli olejowej stał się wyjątkowo niesławny wśród miłośników francuskiej motoryzacji, a kłopoty z paskiem dotknęły wielu kierowców. Koncern Stellantis (to jego częścią jest teraz PSA) zdecydował się na miły krok względem swoich klientów i przedłużenie gwarancji.
Standardowa gwarancja obowiązywała przez sześć lat i 100 tysięcy kilometrów. Po zmianach Stellantis zaoferuje 10 lat i 175 tysięcy kilometrów, a więc wyraźnie więcej niż do tej pory. Nową gwarancją mają zostać objęte oczywiście także samochody sprzedawane nad Wisłą. Silnik 1.2 trafiał pod maskę nie tylko Peugeotów i Citroenów, ale również DS-ów, Opli oraz Toyot. Grono zainteresowanych będzie więc spore.
Jakie warunki trzeba spełnić, żeby móc skorzystać z nowej gwarancji? M.in. przestrzegać zaleceń producenta co do wymiany oleju co 20-25 tysięcy kilometrów. Samochód musi też przechodzić przeglądy okresowe w profesjonalnym serwisie samochodów zgodnie z rozpiską producenta. Serwis motoryzacja.interia.pl uściślił także, że Stellantis nie będzie wymagał wszystkich faktur za przeglądy, a tylko trzy ostatnie z tolerancją ich wykonania trzech miesięcy i/lub 3000 kilometrow. Jeśli samochód przechodził jakieś naprawy silnika, to musiały być wykonane w autoryzowanej sieci producenta pojazdu.
Przedłużona gwarancja nie będzie dotyczyć najnowszych samochodów grupy. Po 2022 r. francuski silnik został zmodernizowany i nie ma już problemów wczesnej wersji. W przypadku Citroena, DS-a i Peugeota na nową gwarancję załapią się samochody z lat 2014-2022, w Oplu to auta z roczników 2017-2022, a w przypadku Toyoty - od 2019 do 2022. Akcja obejmuje i wersję wolnossącą, turbodoładowaną.
Listę samochodów, które obejmie przedłużona gwarancja wyciągnął francuski serwis l’argus.fr. Z oczywistych względów najwięcej jest na nich Citroenów i Peugeotów. Z kolei w Toyocie akcja obejmie tylko jeden model, kombinavana spokrewnionego z Berlingo i Rifterem.