Używana Kia cee'd I (2006-2012) - made in Europe. Opinie

Choć występowała pod szyldem azjatyckiego koncernu, była zaprojektowana i produkowana w Europie specjalnie z myślą o mieszkańcach Starego Kontynentu. W chwili premiery niczym Dawid stanęła w szranki z Goliatami o ugruntowanej pozycji takimi jak Golf, Astra czy Focus, konkurując z nimi ceną, rozwiązaniami technicznymi i wydłużonym do 7 lat okresem gwarancyjnym. Jak dziś - siedemnaście lat od debiutu, a jedenaście od zakończenia produkcji spisuje się Kia cee'd pierwszej generacji? Sprawdziliśmy opinie użytkowników.

Więcej opinii na temat używanych samochodów znajdziesz na Gazeta.pl

Kompaktowa Kia cee’d choć jest modelem koreańskiego producenta ma w stu procentach korzenie europejskie, bowiem to właśnie z myślą o ekspansji na Stary Kontynent został stworzona. Jej projekt wyszedł spod ręki Węgra Miklósa Kovácsa, który wcześniej pracował dla Audi, ale nie odmówił, gdy pojawiła się oferta zatrudnienia w centrum rozwojowym Kii we Frankfurcie na prestiżowym stanowisku szefa nowego zespołu.

Europejskość auta sprytnie ukryta jest również w jego nietypowym imieniu, którego etymologia z początku nie dla wszystkich była jasna. Jego fonetyczne brzmienie wskazuje na angielskie słowo „seed" oznaczające ziarno, nasienie, będące początkiem czegoś wielkiego. Takiego jak ogromna fabryka Kia Corporation, wybudowana w Słowacji w latach 2004-2006 nieopodal miasta Żylina, której cee’d był pierworodnym dzieckiem (oficjalny start produkcji auta nastąpił w grudniu 2006 r.). W nazwie można dopatrywać się jeszcze nawiązań do skrótu CEE (fr. La Communauté économique européenne), tłumaczonego na polski jako EWG (Europejska Wspólnota Gospodarcza), a także połączenia liter C (oznaczającej segment kompaktów) oraz ED (skrótu od European Design, czyli projekt europejski).

Zdaniem Jeana Charlesa Lievensa, wiceszefa Kia Motors Europe, w krótkiej, zapadającej w pamięć nazwie (pisanej małą literą) udało się zawrzeć przekaz, że jest to pierwszy koreański model stworzony od A do Z w Europie i dla Europy. I żeby auto nie zostało zlekceważone zaoferowano wraz z nim wyjątkowo atrakcyjne warunki gwarancji – aż 7 lat lub 150 tys. km przebiegu. Trudno o lepszy dowód na to, że azjatycki producent nie rzucał słów na wiatr, twierdząc, że chce nim zawojować środek rynku. Kia swoim „proeuropejskim" manewrem pokonała nawet swego sojusznika Hyundaia, który równolegle wprowadził na rynek bliźniaczy model i30 korzystający z tej samej płyty podłogowej i silników.

Podbój serc Europejczyków Kia rozpocząła w marcu 2006 r. na salonie motoryzacyjnym w Genewie, prezentując prototyp Kii cee’d z 5-drzwiowym nadwoziem hatchbacka, który z końcem roku wszedł do produkcji seryjnej. Rok później, również w Genewie, miała miejsce premiera kombi SW, a przy okazji pokazano również koncepcję kabrioletu ex_cee'd. Tego samego roku we wrześniu we Frankfurcie przedstawiono 3-drzwiowego hatchbacka, który w 2008 r. pojawił się również w usportowionej wersji pro_cee'd. W roku 2009 auto poddano liftingowi, delikatnie zmieniając wygląd zewnętrzny (m.in. nowe światła, atrapa chłodnicy z charakterystycznym „tygrysim nosem", lusterka połączone z kierunkowskazami), modernizując wnętrze (m.in. nowa kierownica) oraz modyfikując niektóre elementy techniczne i wzbogacając wyposażenie (m.in. system stop and go, dodatkowe systemy wspomagające kierowcę). Produkcję pierwszej generacji cee’da kontynuowano do 2012 roku, kiedy zastąpiła ją jej następczyni.

Używana Kia cee'd I (2006-2012) - awaryjne radio i skromne wnętrze

Wnętrze auta jest dość skromne, by nie nazwać go wręcz ascetycznym – szczególnie widać to na bardzo ubogiej, trochę pozbawionej charakteru desce rozdzielczej, która jest królestwem twardego plastiku (jego jakość poprawiła się dopiero po liftingu). Słowa narzekania słychać m.in. na psujące się/wieszające się fabryczne radio, liczne hałasy i stukanie dobywające się z różnych miejsc kabiny, a nawet trzeszczącą kierownicę. Jako spartańskie można określić również fotele i tylną kanapę, które nie oferują niczego poza… funkcją siedzenia. Bagażnik hatchbacka (340/1210-1300 l) jest ustawny, ale trudno go nazwać pojemnym, a na jego tle o wiele lepiej wypada kombi (534-1664 l).

Z chwilą rozpoczęcia sprzedaży Cee’d oferowany był z trzema silnikami benzynowymi oraz dwoma turbodieslami, do których z czasem dołączyły kolejne propozycje źródeł napędu.

Używana Kia cee'd I (2006-2012) - typowe problemy silników benzynowych

Podstawowy benzyniak 1.4 o mocy 109 KM to prosty i niezawodny 16-zaworowy 4-cylindrowiec z wtryskiem wielopunktowym, w którego układzie rozrządu pracuje teoretycznie bezobsługowy łańcuch (w praktyce warto – zwłaszcza przy dużym przebiegu – kontrolować jego naciąg). Silnik nie zachwyca osiągami, gdyż był predestynowany do spokojnej, ekonomicznej jazdy, w której sprawdza się bez zarzutu, wytrzymując spore przebiegi (szczególnie przy regularnej wymianie dobrego oleju). Po faceliftingu dokonanym w roku 2009 producent dorzucił do oferty jeszcze spokojniejszy wariant 1.4 o mocy 90 KM. Mocniejszą alternatywę stanowi 122-konna jednostka 1.6 (od 2008 r. – 126 KM), która jest już chwalona za niezłą dynamikę przy zachowaniu umiarkowanego apetytu na paliwo. Najwięcej przyjemności z dynamicznej jazdy daje jednak cieszący się dobrą opinią 2-litrowiec o mocy 143 KM, który dla odmiany posiada pasek pracujący w układzie rozrządu (wymagający oczywiście okresowej wymiany).

Konstrukcja benzyniaków nie jest przesadnie skomplikowana, choć zastosowano w nich nowoczesne rozwiązania jak choćby system zmiennych faz rozrządu CVVT (czas otwarcia zaworów wlotowych i wylotowych uzależniony od prędkości obrotowej silnika). Części zamiennych na rynku nie brakuje, dlatego ewentualna naprawa prawdopodobnie żadnemu mechanikowi nie sprawi większych trudności. Najprędzej kłopot sprawić mogą cewki zapłonowe lub silnik krokowy; niektórzy narzekają też na pobór oleju. Szukający dodatkowych oszczędności mogą zainwestować w instalację LPG, która będzie dobrze tolerowana, wymagając jednak szczególnej dbałości o regularne kasowanie luzów zaworowych (brak hydraulicznych popychaczy wymusza ręczną regulację luzów).

Używana Kia cee'd I (2006-2012) - (nieliczne) wady silników wysokoprężnych

Bardzo polecanym przez użytkowników Kii cee’d silnikiem ze względu na dobrą dynamikę i niskie spalanie jest wysokoprężny 1.6 CRDi występujący w dwóch odmianach 90- i 115-konnej. Wydaje się, jakby producent przez opracowaniem jego konstrukcji zrobił sondaż wśród kierowców, co lubią, a czego nie lubią w nowoczesnych jednostkach, i dokładnie zastosował się do jego wyniku. Atutami silnika są więc ceniony i niezawodny system wtrysku Common Rail oraz trwały łańcuch pracujący w rozrządzie. Jako zaletę postrzega się zarazem brak koła dwumasowego i filtra cząstek stałych DPF, które w powszechnym mniemaniu generują wysokie koszty serwisu bądź wymiany (mowa jednak tylko o najstarszych rocznikach - od 2009 r. DPF musiał zostać jednak wprowadzony ze względu na rosnące normy spalin; z czasem również zaczęto stosować dwumasę poprawiającą kulturę pracy). Nielicznymi wadami silnika były niezbyt trwałe świece żarowe, które z czasem wymieniono na bardziej niezawodne. Właściciele aut z pierwszych latach produkcji wzywani byli także na aktualizację oprogramowania turbiny.

O tym, że „Koreańczycy potrafią w silniki", świadczy również najmocniejszy w ofercie 140-konny 2.0 CRDi wyposażony w system Common Rail, filtr cząstek stałych DPF, koło dwumasowe i turbosprężarkę VGT, który mimo rozbudowanego osprzętu generalnie cieszy się bardzo dobrą opinią właścicieli. Ich zdaniem jest ekonomiczny i stosunkowo mało awaryjny, a dynamiką i osiągami potrafi zawstydzić na drodze jednostki „renomowanych" producentów. W jego konstrukcji użyto wtryski elektromagnetyczne (poddające się regeneracji) i wymagający okresowej wymiany pasek w układzie rozrządu.

Używana Kia cee'd I (2006-2012) - niezbyt trwałe zawieszenie

Zdecydowana większość Kii cee’d wyposażona jest w skrzynie manualne: 5- lub 6-biegowe, w których czasami można odnotować wyciek (winę ponosi uszczelniacz). 4-stopniowe automaty występują sporadycznie, najczęściej z benzynowymi silnikami 1.6 i 2.0. W zawieszeniu zastosowano dość proste rozwiązania, które nie są trudne w naprawach i nie generują wielkich kosztów. Z przodu pracują kolumny resorujące i wahacze, z tyłu układ wielowahaczowy ze sprężynami i amortyzatorami montowanymi oddzielnie. Zawieszenie nie należy do najwytrzymalszych, zwłaszcza gdy autem podróżuje często większa liczba pasażerów i bagaży, ale jego obsługę ułatwia szeroki rynek części zamiennych oferujący dużą liczbę niedrogich zamienników. Kłopotów nie sprawia również wymiana drążków kierowniczych, które nie mają opinii trwałych, podobnie jak same przekładnie kierownicze.

Zobacz wideo KIA Ceed - wzór kompaktowego auta? [TEST]

W początkowych latach produkcji (przed 2008 r.) Kia zaliczyła wpadkę jakościową w zakresie ochrony antykorozyjnej, co najszybciej objawiało się na klapie bagażnika, w okolicach górnego światła stopu, ale również na progach czy ramkach okien. W ramach gwarancji czasami niektóre elementy były powtórnie lakierowane. W coraz starszych cee’dach trzeba niestety liczyć się z rdzewiejącym podwoziem narażonym w okresie zimowym na ciągły kontakt z solą.

Kia cee’d pierwszej generacji w Polsce zdobyła ogromną popularność, w czym duża zasługa nieźle zbudowanego auta i ponadprzeciętnej długości okresu gwarancyjnego. Wiele egzemplarzy kupionych zastało w salonie i długo cieszyło pierwszego nabywcę korzystającego z 7 lat względnego „spokoju". Zarazem Kia często również trafiała do firmowych flot, nie wspominając już o jej dzielnej służbie w policji. Rynek wtórny dzięki temu obfituje w liczną reprezentację koreańskiego kompaktu „Made in Europe". Propozycje pochodzące od pierwszego właściciela oferowane są w cenie nawet poniżej 10 tys. zł, a mając do dyspozycji 15 tys. zł i więcej, można już bez końca przebierać w korcu z „ziarenkami". Auta z końca produkcji kosztują zwykle nie więcej niż 30 tys. zł. Z całą pewnością używana Kia cee’d I stanowi ciekawą propozycję taniego, dość trwałego kompakta, wciąż zachowując wiele atutów w starciu z rynkowymi rywalami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.