200 benzynowych koni mechanicznych za 30 tysięcy zł. Wybór jest nieoczywisty

Za 30 tysięcy złotych mamy już pokaźny wybór marek i modeli z rozmaitych segmentów. Dla wielu kierowców istotnym kryterium wyboru jest moc silnika. Przynajmniej 200 KM gwarantuje więcej niż wystarczającą dynamikę. Wszystko jednak zależy od segmentu i masy samochodu. Budżet pozwoli na auta kompaktowe, klasy średniej czy SUV-y.

Musimy zaznaczyć, że nie będą to kilkulatki. Używane auta drożeją z każdym miesiącem. Rynek jest chłonny, a podaż się kurczy. Na Zachodzie, skąd sprowadzamy najwięcej egzemplarzy, ceny też rosną. To zatem dobry moment, by przejrzeć pojazdy sprzed 10-15 lat. Nie mają przesadnie skomplikowanej elektroniki, a benzynowe warianty okazują się długowieczne. Fakt, będą palić około 10-15 litrów na setkę, ale zaoszczędzimy na serwisie. Koszty pozwoli też obniżyć sekwencyjna instalacja LPG za 4-5 tysięcy zł. Oto nasza ósemka.

Więcej porad dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazety.pl

Zobacz wideo 280 KM w aucie kompaktowym. Sprawdzamy, jak jeździ Ford Focus na sterydach

VW Golf V GTI

Szukając funkcjonalnego auta z mocnym silnikiem, nie możemy zapomnieć o segmencie C. Ciekawym reprezentantem kompaktów jest Volkswagen Golf piątej generacji – produkowany w latach 2003-2009. O ile słabsze odmiany nie wzbudzają większych emocji, o tyle wariant GTI chwyta za serce i trzyma swoją wartość znacznie lepiej. W porównaniu do pozostałych modeli, otrzymał nieco zmodyfikowane zderzaki, lepiej wyprofilowane fotele i sztywniejsze nastawy zawieszenia. Wnętrze w przyzwoitych warunkach mieści cztery osoby. Do ich dyspozycji pozostaje automatyczna klimatyzacja, często skórzana tapicerka, multimedia z nawigacją i dwusprzęgłowy automat DSG.

Sercem Golfa V GTI jest czterocylindrowa jednostka 2.0 TFSI o mocy 200-230 KM. Wyposażona jest w przeciętnej trwałości układ rozrządu, bezpośredni wtrysk paliwa i turbosprężarkę. Dobre prowadzenie i dynamiczne traktowanie może być okupione nadmiernym zużyciem oleju. Warto kontrolować jego poziom.

Lexus LS400 I

Przy odrobinie szczęścia, 30 tysięcy złotych wystarczy na kupno pierwszego modelu luksusowej marki Toyoty – Lexusa LS400. Japońska alternatywa dla BMW serii 7 czy Mercedesa Klasy S, produkowana była od 1989 do 1994 wyłącznie jako sedan. Kanciaste nadwozie rodem z lat 80., nie miewa już niewielkie problemy z korozją. Wnętrze natomiast wykończono materiałami wysokiej jakości i wytrzymałości. LS400 gwarantuje wysoki komfort dla czterech dorosłych osób. Wyposażenie zawsze jest pełne. Obejmuje skórzaną tapicerkę, pełną elektrykę, dopracowane nagłośnienie, podstawowe systemy bezpieczeństwa i automatyczną, czterobiegową skrzynię hydrokinetyczną.

Do dyspozycji była tylko jedna wersja silnikowa. Wystarczająco dynamiczna i zaskakująco oszczędna. To 4.0 V8 o mocy 245 KM. Pancerny silnik o aksamitnym brzmieniu. Warto dodać, że ceny tego Lexusa dość szybko rosną.

Volvo V70 II 2.5 Turbo

Ciekawą propozycją dla kierowców poszukujących mocnego i wciąż funkcjonalnego samochodu jest druga generacja Volvo V70. Szwedzkie kombi segmentu premium produkowane było od 2000 do 2007, szczycąc się między innymi nienagannym zabezpieczeniem nadwozia przed korozją. Równie trwałe okazują się elementy wykończeniowe kabiny. Ich stan nie zdradza rzeczywistego przebiegu danego egzemplarza. Po latach jedyną bolączką są piszczące plastiki. Pozycja za kierownicą jest optymalna. Fotele gwarantują dobre podparcie ciała w zakrętach oraz satysfakcjonującą wygodę jazdy. Komfortowe warunki dla dwóch wysokich osób znajdziemy też na kanapie. Lista dodatków obejmować może dwustrefową klimatyzację, szereg systemów bezpieczeństwa, nawigację, komputer pokładowy, dołączany napęd na wszystkie koła i automatyczne przekładnie.

Obecnie topowy wariant R z silnikiem 2.5 Turbo o mocy 300 KM przekracza nasz pułap cenowy. Dostępna jest za to jego słabsza odmiana o mocy 210 KM. To dobre i trwałe źródło mocy.

Opel Vectra C OPC

Opel Vectra C produkowany w latach 2002-2008 został już praktycznie zapomniany przez rynek. Poza trwałą mechaniką i pojemnym wnętrzem, nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Wyjątkiem jest topowy wariant OPC. Odmiana wieńcząca gamę Vectry wyróżnia się masywnymi zderzakami, progami i maksymalnym wyposażeniem. W tej wersji do dyspozycji otrzymujemy sportowe fotele, skórzaną tapicerkę, twardsze zawieszenie, dwustrefową klimatyzację, archaiczną nawigację i szereg innych dodatków.

Moc zawsze trafia na przednie koła, co generuje pewne problemy z trakcją. Do napędu flagowej Vectry przewidziano podwójnie doładowany silnik 2.8 V6 BiTurbo o mocy 255-280 KM. Swego czasu, takimi pojazdami dysponowały policyjne dywizje pościgowe.

BMW serii 3 E90 3.0 R6

Dla kierowców szukających sportowych właściwości jezdnych i mocnych jednostek napędowych, warto polecić także piątą generację BMW serii 3 – E90. Popularna trójka produkowana była od 2004 do 2012 jako sedan, kombi, kabriolet i coupe. W kwestii zabezpieczenia antykorozyjnego i jakości materiałów w kabinie, bawarski producent wykonał kawał dobrej roboty. Wnętrze gwarantuje komfortowe warunki tylko na fotelach. Z tyłu jest po prostu zbyt ciasno, a miejsca brakuje zwłaszcza na nogi. Wśród dostępnych dodatków wymienić możemy automatyczną klimatyzację, sportowe siedziska, skórzaną tapicerkę, multimedia z nawigacją sterowne systemem iDrive, napęd 4x4 i tempomat.

Standardowo moc trafia na tylne koła, zaś opcjonalne występował napęd na obie osie. Nasze kryteria spełnia kilka sześciocylindrowych silników z wielopunktowym wtryskiem paliw. To między innymi 2.5 203-218 KM i 3.0 218-306 KM.

Skoda Superb II 3.6 V6

W segmencie D, w kwestii gabarytów i funkcjonalności wyróżnia się Skoda Superb drugiej generacji (2008-2015). Czeski, flagowy model opracowany na bazie Volkswagena Passata B6, czerpie z niego płytę podłogową, jednostki napędowe i układ jezdny – otrzymał jednak większy rozstaw osi. Estetyczne nadwozie nie ma problemów z korozją. Wnętrze nie porywa estetyką. Wszystko zaprojektowano zgodnie ze sztuką ergonomii używając materiałów dobrej jakości. Największym zaskoczeniem jest jednak przestrzeń dla pasażerów kanapy, gdzie nawet za wysokim kierowcą pozostaje mnóstwo centymetrów. Na liście opcji pojawiła się dwustrefowa klimatyzacja, szyberdach, dołączany napęd 4x4, automatyczna skrzynia, multimedia z nawigacją, skórzana tapicerka i prosty tempomat.

Na szczycie gamy umieszczono wolnossącą jednostkę 3.6 V6 FSI o mocy 260 KM. Zapewnia aksamitną kulturę pracy i niebywałe osiągi. Sprint do setki trwa 6,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi aż 250 km/h.

Renault Laguna III 2.0 Turbo

Od 2007 do 2015 produkowana była ostatnia generacja Renault Laguny, która względem poprzedniej odsłony różni się drastycznie pod względem jakości wykonania i awaryjności. Tym razem model jest wart polecenia. Ciekawa prezencja, brak problemów z korozją i przystępne ceny są jednymi z jej atutów. Do wyboru mamy pięciodrzwiowego liftbacka, kombi oraz ciekawie narysowane coupe. Wnętrze gwarantuje dogodne warunki dla czterech osób i wysoki poziom wyposażenia. Możemy liczyć na automatyczną klimatyzację, niewyszukane multimedia, szyberdach, skórzaną tapicerkę, system tylnych kół skrętnych czy wiele systemów bezpieczeństwa.

Pod względem osiągów, najlepiej prezentują się jednostki benzynowe. To 2.0 Turbo 205 KM i wolnossące, pochodzące z Nissana 3.5 V6 238 KM. Fani diesla mogą zmierzyć się z 3.0 V6 dCi 231 KM.

Nissan Murano I 3.5 V6

Za 30 tysięcy złotych możemy pokusić się także o dobrze utrzymanego Nissana Murano pierwszej generacji. Nietuzinkowy japoński SUV produkowany był w Japonii i USA w latach 2003-2008. Ciekawie zaprojektowane nadwozie nadal nie zdradza problemów z korozją. Mimo sporych rozmiarów, wnętrze zapewnia tylko wystarczającą przestrzeń dla czterech osób i ich bagaży. Jakość zastosowanych materiałów nie zachwyca. Tworzywa są twarde i przeciętnie zmontowane – zwłaszcza w egzemplarzach wyprodukowanych w USA. Murano oferuje wydajną klimatyzację, automatyczną, bezstopniową przekładnię CVT, skórzaną tapicerkę, nawigację, napęd 4x4 i dopracowane nagłośnienie.

Do napędu przewidziano wolnossący silnik znany z innych modeli Nissana, Infiniti i Renault – 3.5 V6. W tym przypadku generuje od 234 do 248 KM. Nieskomplikowana mechanika plus niewysilony motor, oznaczają długowieczną pracę. Koszty serwisu są na akceptowalnym poziomie.

Więcej o: